Temat trochę dziwny, bo nie układam diety pod siebie, lecz pod mamę.
IF'a sam robiłem, efekty były bardzo szybkie. Jednak robiłem to pod siebie, czyli 50% węgli, 30% białka, 20% tłuszczy. A boję się, że moja mama w wieku 52 lat z tak małą ilością tłuszczy w diecie przy wadze 85kg i wzroście 168-169cm nie dałaby rady.
Może ktoś podsunąć radę jakie proporcje makro tutaj zastosować? Bo IF zadziała tutaj jak zbawienie, post + duża ilość płynów przyśpieszy ten już nieco zwolniony metabolizm mamy.
Jakby to ustawić? 50% węgli, 25% białka i 25% tłuszczy będzie dobrze?
Mama pracuje siedząco, nie ma czasu na ćwiczenia ze względu na pracę. Dieta 2000kcal myślę, że będzie okej.
Więc, czy:
1000kcal węglowodanów = 250g
500kcal Białka = 125g
500kcal tłuszczów = 55g
będzie okej?