Artykuł przeznaczony jest dla ludzi początkujących lub z niewielkim stażem, którzy nie mają dostępu do siłowni, nie stać ich na drogi sprzęt. Ale chcą poprawić sylwetkę, wydolność i siłę. Nie mam natomiast ochoty namawiać malkontentów i maruderów. Najważniejsze są chęci!
Po pierwsze - BIEGAJ!
Każdy, który chce zmienić cokolwiek w swojej sylwetce powinien zacząć od prostych treningów. A bieganie jest treningiem najmniej skomplikowanym. Wymaga jedynie czasu i chęci. Jeśli masz zbyt dużą nadwagę, zacznij od marszobiegów. Bieganie wymaga tylko odpowiednich budów, niczego więcej. Zacząć można od krótkich sesji i stopniowo je wydłużać. Z czasem dochodzimy do coraz lepszych wyników, spada waga, sylwetka się poprawia. Jeśli przebrniemy przez pierwszy etap, można dodawać do biegania proste ćwiczenia takie jak pompki, przysiady, sprawle. Można sobie zacząć budować obwody:
- 10 minut biegu
- 50 przysiadów
- 15-20 pompek
Całość powtarzamy 3-4-5 razy, w zależności od aktualnych możliwości. Z czasem przeginać nie należy, trening powinien zamknąć się w 60 minutach.
Po drugie - trening w domu
Do treningu w domu potrzebujemy drążka, przynajmniej na początek. Z czasem konieczne będą hantle. Z takiego zestawu zbudować można całą masę WODów. Przykład treningu z samym drążkiem:
- 5 podciągnięć
- 10 pompek
- 15 przysiadów
Całość powtarzamy tyle, ile się da w określonym czasie, np 20 minut. Treningi CF można skalować, nie trzeba się trzymać oryginalnych założeń z CF. Jeśli stać Cię na 10 minut takiego treningu, to rób 10. Z czasem zaczniesz robić więcej.
Polecam też temat z rozpisanymi WODami:
https://www.sfd.pl/Zaczynamy_trening_CROSSFIT._Przykładowe_WODy_i_rozpiski-t855140.html
Każdy może dobrać coś dla siebie.
A co jeśli nie dajesz rady z podciągnięciami? Rób na początek z krzesłem pod nogami, z podskokami, cokolwiek. Możesz sobie pomagać, z czasem będzie lepiej i zaczniesz robić normalne podciągnięcia.
Po trzecie - DIETA!
Jak ważna jest dieta, nikomu nie muszę tłumaczyć. Rozumiem natomiast, że nie wszystkich stać na ryby i wołowinę. W takim przypadku też można sobie poradzić. Przechodziłem już przez różne etapy, aktualnie też nie stać mnie na wypasioną dietę, ale nie oznacza to, że mogę jadać zupki chińskie, bo są najtańsze. W takim przypadku można zawsze korzystać z okazji cenowych, albo kupować tanie rzeczy, takie jak podroby, czy mięso wieprzowe. Jaja też nie są drogim źródłem białka. Zawsze to lepiej niż szynka czy jedzenie w słoikach i paczkach. Zawsze unikać należy żywności przetworzonej. Aktualnie nie jadam wzorcowo i zgodnie z wytycznymi paleo, ale mimo wszystko nie mam problemów z utrzymaniem sylwetki i kondycji.
Po czwarte - Nie narzekaj!
Dobre nastawienie to dobry początek. Narzekanie niczego nie zmieni. Jako motywator, wkleję zdjęcie pewnego człowieka, któremu nie jest za ciężko.
Gdyby komuś przyszło do głowy, że ma pod górkę, niech spojrzy na tego człowieka. On na 10x gorzej od Ciebie!