Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
14
Witajcie,
mój problem może wydać się niektórym zabawny, ale mnie dosyć ostro frustruje, bo nie idzie mi korzystanie na siłce z jednego ze sprzętów, na którym szczególnie mi zależało.
Otóż podczas korzystania z bieżni (chód) mam zaburzenia równowagi (np. znosi mnie na którąś ze stron) i ogólnie niepewnie się czuję, gdy nie trzymam się uchwytów. Po zejściu z bieżni mam wrażenie, jakbym właśnie zeszła z karuzeli - kłopoty z... jakby to nazwać... wyczuciem podłoża? Zastanawiam się, czy jest to na początku normalne, czy problem jest ze mną - np. z błędnikiem czy coś - i dla własnego dobra powinnam sobie darować bieżnię. Oczywiście, biegać ani nawet truchtać z uwagi na powyższe się nie odważyłam :(
Może macie jakieś rady dla początkującej użytkowniczki bieżni, jak ją wyczuć, przyzwyczaić się, żeby w końcu od chodzenia przejść do biegania.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Moje początki też takie były że jak patrzyłam w góre to traciłam tępo.. hehe ale to normalnie na poczatku zachwiania itp. Mój trener na poczatek zalecił mi szybkie marsze z czego z kazdym razem zwiekszam szybkosć.. odradzał mi na poczatku biegać zebym nie obciazała stawów.. i tak to mnie przygotowuje do interwałów... Gdy schodzę to nie umiem chodzic ale to trwa kilka minut .. wiec mysle ze z czasem sie nauczymy.. I Tobie również życze powodzenia:):)
Zmieniony przez - fantazja2608 w dniu 2012-01-19 17:29:59