jasmineeeish
Czy mogłabym prosic o sprawdzenie mojego jadłospisu? Odżywiam się tak już dłuższy czas, od miesiąca zaczęłam intensywnie cwiczyc (6 razy w tygodniu hiity i aeroby) i w ciągu tych 30 dni nie spadł ze mnie ani centymetr... A mam z czego zrzucac bo ważę 62 kg przy wzroście 157 cm. Mam 18 lat i pierwszy raz odchudzałam się mając jakieś 14, po tym jak usłyszałam od pielęgniarki szkolnej że jestem za gruba (wazyłam wtedy 56 kg), oczywiście racjonalna dieta to nie była, poprostu znaczne skrócenie bilansu kalorycznego i chociaż schudłam wtedy do 53, to później miałam skoki wagi aż do masy obecnej. Niczego nie żałuję bardziej niż tego że zaczelam wtedy odchudzanie, nabawiłam sie problemów z okresem (mam je do dziś...). Najbardziej frustrujące jest to że naprawde od dłuższego czasu ograniczam wszystkie teoretycznie niezdrowe produkty, cwicze i nic. Zastanawiałam sie nawet nad tym czy nie spowolniłam sobie metabolizmu, bo z tarczycą wszystko w porządku. Przechodzę do sedna, mój przeciętny jadłospis:
1.5 łyżek płatków owsianych z wiórkami kokosowymi i cynamonem, jabłko
2.jabłko ew. jajko albo kawałek ryby (zależy co wezme do szkoły)
3.2 kromki razowca z wędliną i pomidorem
4.warzywa gotowane (brokuły, kalafior, marchew, brukselka) z rybą albo piersią z kurczaka)
5.serek wiejski z miodem albo kostka twarogu
Tak to mniej więcej wygląda, do tego łykam olej z wiesiołka. Cwiczę zazwyczaj pomiędzy 4 i 5 posilkiem. Jestem totalnie w kropce, nie wiem co robic bo z jednej strony chce schudnac bo figura jest moim największym kompleksem, przez nią czuję sie gorsza od innych; z drugiej strony chyba coś jest ze mną nie tak skoro po długim czasie takiego jedzenia (słodczy nie jem już chyba 2 lata, podobnie z białym pieczywem, makaronami czy fast foodami) mam wrażenie że jeszcze bardziej sie 'otłuszczam' :( Zawsze w jakis sposób byłam aktywna fizycznie, rok temu 5 miesięcy chodziłam na siłownie ale też efektów nie było i sie poddałam.
1.5 łyżek płatków owsianych z wiórkami kokosowymi i cynamonem, jabłko
2.jabłko ew. jajko albo kawałek ryby (zależy co wezme do szkoły)
3.2 kromki razowca z wędliną i pomidorem
4.warzywa gotowane (brokuły, kalafior, marchew, brukselka) z rybą albo piersią z kurczaka)
5.serek wiejski z miodem albo kostka twarogu
Tak to mniej więcej wygląda, do tego łykam olej z wiesiołka. Cwiczę zazwyczaj pomiędzy 4 i 5 posilkiem. Jestem totalnie w kropce, nie wiem co robic bo z jednej strony chce schudnac bo figura jest moim największym kompleksem, przez nią czuję sie gorsza od innych; z drugiej strony chyba coś jest ze mną nie tak skoro po długim czasie takiego jedzenia (słodczy nie jem już chyba 2 lata, podobnie z białym pieczywem, makaronami czy fast foodami) mam wrażenie że jeszcze bardziej sie 'otłuszczam' :( Zawsze w jakis sposób byłam aktywna fizycznie, rok temu 5 miesięcy chodziłam na siłownie ale też efektów nie było i sie poddałam.
Krzysztof Piekarz
4nn
