czastkaszkoła, modeling siłka no i rodzice
No, łatwo nie jest to trzeba przyznać..
W moim dzienniku masz trochę mojej historii.. W szkole w zeszłym roku obecności było, coby nie mówić, sporo, ale jakoś dałam radę. Nawet pasek na świadectwie był :D, ale teraz już na półrocze tak piknie nie jest, ale nie ma tragedii ;). Ostatnie 4 miesiące szkółki, a potem jakoś wybywam pewno właśnie na dłużej, pewno w wakacje, znów gdzieś za granicę.
Rodzice ze mną też łatwo nie mieli, całe moje zamieszanie, teraz wychodzę na prostą, właściwie już jestem tylko jedna rzecz co mnie męczy - gdzie się podział @@@@@@@@@@@@@@@@? :|
Dodatek siłki też mnie intryguje, bo już myślałam, że nie wcisnę tego nigdzie, ale sprawdza się stare powiedzenie, że im mniej czasu, tym więcej. Zatem jakoś to wszystko idzie, przynajmniej nie siedzę bezczynnie, jedynie nad książkami i nie kuje, ale niedługo trzeba będzie bardziej przysiąść i trzaskać zadanka, matura wzywa O:
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
_________________________________
W pogoni za mięśniami
Dziennik 2013:
http://www.sfd.pl/olinkaz93_ossible_is_nothing/DT2013str.44-t830206-s44.html
"Żeby do czegoś dojść, trzeba zapier****ć"