Od zawsze byłem budzącej grozę postury: Wysoki i chudy, że mało brakło, a mocniejszy wiatr by mnie przewrócił...;)) -więc jak pisałem-postanowiłem ćwiczyć sobie ramiona. Kiedy zaczynałem miałem (uwaga, uwaga!) 32 cm na ręce;D Po jakims roku bylo ro już ponad 35cm...czyli widoczny postęp. Obecnie od kiedy posiadam w domu w miarę wyposażoną siłownie(tj ok 3 mies) ćwiczę sobie splitem i biceps&tric jest ćwiczony raz w tygodniu...A efekty mizerne... Po treningu mam ledwo ponad 36cm... Fakt, ze jak wpadam do znajomych na siłkę, to rzeźba im się podoba...ale w obwodzie braki;)
Mam 188cm wzrostu ok 79kg wagi.
Od 2-3 tyg dieta autorska dla ekto/mezo pod nazwą "wp****laj dużo i zrowo"
Ćwiczenia 4x w tygodniu.
Jest jakaś szansa, że to ramie mi się jeszcze ruszy? Marzenie to 38cm.. nawet po treningu... Kilka dni temu zacząłem cykl kreatynowy(mono) więc pewnie pójdzie z 1cm..ale głównie wody. Odkąd mam dietę wsuwam więcej białka, może to coś da? Ew jakaś zmiana ćwiczeń?
Za wszelkie rady byłbym niezmiernie wdzięczny...;)
pozdrawiam
Avic
"Jeśli wrogowie cię chwalą, musiałeś popełnić błąd"
August Bebel