Szacuny
18
Napisanych postów
4108
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24162
Ja bylem na szkoleniu i raz moj qumpel, ktory nie umie plywaz zsunal sie z faloochronu. Wpadl w taka panike, ze zanim go wyciagnelem niezle mnie podrapal i podtopil.
Sadze, ze czy wyciagniemy czy nie zalezy jedynie od tego co sie topi i jego psychiki. Bo niektorzy tak szaleja, ze nawet doswiadczony ratownik sobie nie poradzi.
Klub Kulturystyczny "Hermes"
ul. Skargi 8
05-822 Milanowek
>->Zapraszamy<-<
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Panowie ratownicy i wszyscy wypowiadajacy sie w temacie. Nie zastanawialiscie sie nad podana glebokoscia? Z 10m to chyba mozna zbierac jedynie zwloki. Czy zanurkowanie bez sprzetu na ta glebokosc nie grozi smiercia?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Bardzo latwo napisac "dam rade"... ale wiem (z dosw.), ze to nie takie proste. Raz ratowalem kolesia w wieku 23 lata. Na brzegu pelno ml.ratownikow (darmowe odrabianie godz.) i zadnego starszego ratownika (jak zawsze graja w karty w kanciapie). Plywalem na lodce (i koles zaczol sie topic), skoczyl bez zastanowienia i jeszcze tylko jeden koles zastartowal z brzegu. Koles by mnie utopil (i siebie), ale ratownik z brzegu podplynol i jak mu przy******lil to 2 zeby wybil, ale poskutkowalo. Jakos go odcholowal, a ja plynolem obok. Teram, wiem ze juz bym nie skoczyl (w sytuacji bez sprzetu), bo poprostu nic bym nie zdzialal...
Szacuny
7
Napisanych postów
255
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5237
Sam jestem ratownikiem i podjecie jakiejkolwiek akcji ratunkowej jest w moich kompetecjach (za nie udzielenie pomocy mozna isc siedziec, szczegolnie obejmuje to ratownikow wopr ktorzy sa do tego odpowednio przeszkoleni) nie mialem jeszcze takiej sytuacji ze ktos sie topil w mojej obecnosci ale mysle ze sprobowalbym szczescia... hehhehe najwyzej bylyby 2 trupy.
"Kto nie walczy ten ginie, a kto umarł ten nie żyje..."
Szacuny
0
Napisanych postów
6
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
30
Mialabym niezly dylemat. Niby mam tego ml.ratownika, ale nie czuje sie na silach by plynac 50m na maxa, "klocic" sie z tym topielcem i jeszcze 50m z nim wracac i przeprowadzac pierwsza pomoc. W przepisach jest powiedziane ze jesli oceniasz ze Twoje zycie moze byc zagrozone podczas akcji- nie masz obowiazku skakac, szczegolnie gdy masz uprawnienia tylko ml. ratownika. Jeszcze jedna sprawa- moja decyzja zalezala by rowniez w duzej mierze od warunkow atmosferycznych. Z drugiej strony wiem ze gdybym nie skoczyla- pozniej wyrzuty sumienia nie daly by mi spokoju.