Problem z węzłami chłonnymi

To moze zaczne od calej mojej historii z tym problemem. Pewnego dnia zaczalem odczuwac nasrastajacy bol z prawej strony szyii, jestem raczej pewien ze to byl migdalek, towarzyszylo temu powiekszenie wezlow chlonnych z prawej strony szyii. Wszystko przeszlo po niecalych 2 dniach. Na 3 dzien powiekszyly mi sie wezly z lewej strony, myslalem ze to przejdzie po 2 dniach tak jak mi przeszlo z prawej strony. Niestety po tygodniu wezly byly nadal powiekszone, udalem sie z tym do lekarza, lekarz mnie zbadal, przepisal antybiotyk i skierowal na morfologie i badania OB. OB mialem dobre (nie wiem jak to sie oczytuje ale na karteczce mialem "2"), morfologie chyba tez. Mialem sie zglosic na kontrole po 2 tygodniach. Po 2 tygodniach mam nadal powiekszony wezel (jak to lekarz nazwal podrzuchwowy). Jednak lekarz stwierdzil ze to nalezy zostawic i nic z tym nie robic. Jednak czy oby na pewno mozna to tak zostawic?? Czy to minie i nie ma zadnego zagrozenia?? I jeszcze jedno pytanko, czy to moze byc spowodowane psujacym sie zebem ?? Niedlugo ide do dentysty zaltwic problem z zebem. A moze powinienem sie z tym zglosic gdzie indziej?? Tylko gdzie, bo do tego samego lekarza raczej jzu nie pojde??!!
Z gory dzieki za odpowiedz.

no jak najbardziej do stomatologa .... jak najbardziej przyczyna może byc ząb ...