Na wewnętrznych częściach podudzia (obie nogi) mniej więcej 15 centymetrów nad kostką (mam 173 wzrostu) w miejscu gdzie kończy się brzeg kości piszczelowej a zaczyna mięsień posiadam bolące punkty (pas kilku centymetrów). Problem ten pojawił się 3 lata temu, dotyczy on jedynie okresów gdy jestem aktywny fizycznie , czyli wiosna lata zima, a dokładniej kiedy zaczynam biegać i grać w piłkę nożną. Kiedy nie uprawiam sportu bul w zasadzie nie istnieje , jedynie silnie naciskając te miejsca czuje go odrobinę. Ale jak już napisałem, wystarczą 2 tygodnie aktywne fizycznie, gdy codziennie gram, lub biega, i bul narasta do takiego poziomu że zaczyna przeszkadzać w grze, a naciskanie ów bolącego miejsca nie wydaje się wtedy dobrym pomysłem . W czasie gry bul rozchodzi się w zasadzie na całe nogi, wzdłuż piszczela, nawet w zaczynam czuć kości.. cos jakby nogi były zbyt słabe żeby mnie utrzymywać.
Przypominam ze problem dotyczy obojga nóg w tym samym miejscu, ktoś mi kiedyś doradził iż możliwe iż mam zbyt krótkie mięsnie, albo coś z przyczepem mięśni do kości.
Czy ktoś wie co to morze być, a co ważniejsze, jak się tego pozbyć? Mam 22, lata, jeśli wiek robi tu jakąś różnicę.