MEGA MASAKRA!!!

ja tez juz dobry czas jade sobie na diecie ale robie sobie co jakis czas ze tak powiem wolne i ide sobie na grilla czy browarka zjem cos inneog niz zwykle. Czasem wiekszosc dnia jade na odzywkach. Ale to zadko mi sie zdarza. Ogolnie jak robisz sobie przerwy takie male np. jeden dzien masz w dupie diete i jesz co chcesz to wg. mnie forma ci nie spadnie i nic ci sie nie stanie a psycha odpoczywa od kurkaczow z microfali ( bo ja tylko takie jem bo nie mam czasu na przyrzadzenie w inny sposob) No ale ogolnie jak to mowia zycie kulturysty nie jest usłane rozami

Zupełnie jak na zjeździe kontrolnym grupy odchudzających się grubasów. Opowiadacie sobie czego to byście nie zjedli, a potem jecie i tyle. Z tym, że wyjątkiem że wam to raz kiedyś nie zaszkodzi. Moim zdaniem lepiej jest się zająć samopoczuciem swego żołądka i zjeść coś dobrego niż wpychać w siebie ćwierć kilo twarogu tylko dlatego, że jest chudy i zdrowy. Poza tym wolę ćwiczyć w dobrym nastroju na siłowni, a wepchnięcie w siebie kolejnej porcji tego co zawsze wcale go nie poprawia. Z umiarem oczywiście.

a ja sobie pije wlasnie winko ktorego nie mam w diecie i jutro bede sobie cwiczyl w dobrym nastroju

tzn dzisiaj

a ja codziennie wpierdlam wszytko , słodycze np teraz krowki pół kilo i mam kratownice ze skosnymi , dobry trening all spali:), rzeźba sie trzyma luxus:) nie przejmuj sie jedz

ja tez wlasnie wrocilem z siowni mej kochanej i teraz wper***** babke ktora upiekla dla kochanego wnusia babcia

Bahamut na co jest twoja dieta na rzezbe? Czy ktos dalby mi swoja dieta, ja bym ją przeorbił na własne potrzeby :) na gg 4766819

jakos nie mam wstretu do diety. rano do platkow owsianych potrafie wkroic sobie banana dla smaku i od razu lepiej. kostke chudego sera popijam szklana witaminek, ew. rozcieram w talerzu lyzeczka z woda i troche szczypiorku. tunczyk jakos przechodzi bez problemu, ale chyba za dlugo nie posmakuje. duzo zalezy od temperatury. zaraz po wyjeciu z lodowki sie nie nadaje, jak za dlugo polezy w plecaku w pracy, tez jest taki sobie...
ryz ciemny bez problemu. piersi z kurczaka musze nauczyc sie gotowac ;).
uodpornilem sie juz na piwo, ktore chleje moj wspollokator codzien :). coli, kebabow i pizzy tez nie jadlem od paru miesiecy. czasem jak mam dola, pomaga kawaleczek czekolady, ale radze sobie i bez tego. kawa z odrobinka mleka tez pomaga. wytrwalosc tylko i wylacznie...
do domu jezdze raz na 4-5 tygodni, wtedy przez weekend jem normalne obiadki i co tam jest :)...

sobih sog! fajna wypowiedź!

Hehehehe wiem jak to jest.. Staram sie trzymac diete, a jak sie nie da to przynajmniej ramowa, bo jestem na masie i teraz to mi nic nie przeszkadza Jak mam ochote to w******le jakies sztuczne czipsy czy batonika, ale tez bez przesady.. Glod slodyczy radze zaspokajac jogurtami.
Ryz poki co mi jeszcze smakuje, to samo kurczaki i inne takie, za to smaku ziemniakow juz nie pamietam, ale jakos nigdy nie mialem do nich wiekszego sentymentu.
Jeszcze przyjdzie czas sie rzezbic.. Z tluszczykiem mozna sobie poradzic na wiele sposobow.