Problem z podnieceniem

Witam, od 2 lat jestem mężem, i mam taki oto problem. Osiągam podniecenie tylko podczas oglądania kobiet ubranych w szpilki, kozaczki na szpilce, spódniczki mini. Do ślubu było wszystko ładnie pięknie, moja kobieta starała się, wyglądała, zachęcała i miałem takie parcie na seks z nią że hej... po czym po ślubie się skończyło, zaczęła domagać się normalnego seksu, totalnie bez ubrań, w różnych pozycjach, kiedy mnie podnieca tylko pozycja w której widzę buty na jej nogach, kiedy mogę je złapać. Od 4 miesięcy nie uprawiamy seksu i źle się dzieje, gorsze dni powodują myślenie o rozwodzie, to trzeba leczyć czy jak? Często się masturbuję ale też nie tak normalnie ręką, tylko kładąc się na brzuchu i posuwając łóżko dochodzę ale tylko oglądając filmy lub zdjęcia kobiet na szpilkach seksownie ubranych. Nie podnieca mnie moja kobieta gdy wygląda normalnie, nie podnieca mnie dotyk, podnieca mnie tylko gdy seksownie wygląda i seksownie się porusza w szpileczkach. Tyle że ona nie chce już robić z siebie lalki, potrzebuje normalnego seksu... Mnie nie podnieca, wole zrobić sobie samemu niż z nią. Wzwód, orgazm i erekcję osiągam tylko w pozycji misjonarskiej, gdy ona ma na nogach szpileczki lub kozaczki na szpilce. Inaczej nie potrafię się skupić i po prostu mi się nie chce. Kiedyś potrafiła na okrągło, do sklepu, na spacer, gdziekolwiek w szpileczkach więc nie miało to dla mnie znaczenia w łóżku, potem był bunt zodiakalnego lwa, że woli wygodę, to był kompromis, że ok tylko do łóżka i trochę po domu, potem następna kłótnia i zostało, że ona nie chce się stroić jak lalka jakaś, w pełnym makijażu i seksownie tylko chce naturalnie 3 razy dziennie, a mnie po prostu ona naturalna nie podnieca, nie chce mi sie i tyle. Co z tym fantem zrobić? Bo w małżeństwie to jest coraz gorzej z dnia na dzień... Zawsze twierdziłem, że chciałbym mieć piękną kobietę za którą faceci na ulicy by się oglądali... Ona nie chce. dres lub leginsy, baleriny lub klapki, tam coś się odmaluje ale nie wygląda jak szalona 18tka, tylko jak podstarzała 50tka. Co robić?

Witaj.
Myślę że rozwiązaniem tutaj dla ciebie jak i dla twojej partnerki będzie wspólna terapia dla par oraz oczywiście obowiązkowa wizyta u seksuologa. Tutaj jedynie widzę pole manewru dla osoby specjalizującej się w tym zakresie czyli psycholog, seksuolog który będzie wiedział jak dotrzeć do podstaw twoich ewentualnych fetyszy czy zaburzeń psychologicznych oraz być może wy pracujecie rozwiązanie które pozwoli na nieco bardziej neutralne podejście do tematyki seksu jak i współżycia z partnerką..

W sytuacji, gdy wspólnie nie potraficie rozmawiać o tego typu problemach i oczekiwaniach jedynej ze stron, to jak najbardziej warto będzie wybrać się w takiej sytuacji do poradni dla par. Tak, jak zasugerował kolega w swojej wypowiedzi powyżej.

Poza tym, rzeczywiście Twoje zachowania wydają się dość dziwne dla większości osób. Czy rzeczywiście tak jest, niech oceni specjalista. Nasze subiektywne zdanie niekoniecznie będzie tutaj istotne. Jak najbardziej skonsultowanie tego że specjalistą będzie dobrym rozwiązaniem.