Mam 16 lat i chciałbym zamontować sobie drążek u mnie w pokoju. Mam w domu już jeden drążek rozporowy ale jest tam za wąskie przejście i nie mieszczę się z ramionami + nad głową mam pawlacza, co skutkuje tym, że nie mogę zrobić pełnego i poprawnego podciągnięcia. Jest to jedyne możliwe miejsce w moim domu na drążek rozporowy gdyż reszta futryn jest inna i tam się nie da :/
Mam w szafie jeszcze jeden drążek sprzed przeprowadzki tylko tutaj też nie miałem miejsca na jego montaż gdyż montowało się go na takich uchwytach/haczykach z drugiej strony futryny niż zamierzone miejsce drążka. Rzecz w tym, że mam albo pawlacze albo boazerie i nie da się tych uchwytów zamontować.
Jednakże ostatnio chciałem coś więcej ze sobą zrobić i irytuje mnie ten drążek który mam zwłaszcza, że po zamknięciu drzwi nie da się z niego korzystać.
Wpadłem na dość ciekawy pomysł i stąd ten temat.
Czy dałoby się przewiercić przez ten wielki drążek i zamontować go bezpośrednio w ścianie?
Załączam kilka zdjęć a po więcej będzie link do dysku googla.
Myślałem może o jakichś kotwach chemicznych???
Czy to ma w ogóle sens?
To się utrzyma jak będę się na nim podciągać?
Ile tych kotw i jakich trzeba by użyć?
Macie może jakiś pomysł jak zamontować taki drążek na tej ścianie? To jedyne miejsce w domu na takie coś...
https://drive.google.com/drive/folders/19Gt8v-4QssKcfsQEsJ7fk67colxWvsrj?usp=sharing