Pierwszy dzień 1 tabse wzięłem 30minut przed treningiem , zaczęła działać po 1-1,5h, bardzo znikome pobudzenie , potliwość, zwiększona temperatura ciała i stan otępienie przez 30 minut trwał . Po treningu i aero wróciłem do domu, brak apetytu, ale deficyt zjedzony.
Z każdym kolejnym treningiem było lepiej, stan otępienia znikł, pobudzenie baaardzo delikatne. Brak apetytu malał z kolejnym treningiem. Zawsze brałem 1 tabse przed treningiem i tylko w dni treningowe czyli 3x/week
Na dniach doszedł mesomorph z 1.3 dimethyl - guaranaburn HCl .
I dzisiaj zrobiłem bardzo poważny błąd.
Wziąłem jedną tabse T5 40 minut przed i pół miarki mesomorph 30 minut przed. Po 20 minutach czułem jak ładnie meso zaczyna działać ale jak T5 zapukała już tak fajnie nie było. Nie potrafię opisać tego uczucia ale napewno nie było ono pozytywne . Jak zasnę o 1 w nocy to będzie dobrze na dziś. Takiego braku apetytu jeszcze nie miałem nigdy.
Ps. Powiecie pewnie, człowieku T5 z meso łączysz? Oszalales? Wróciłem po kilku letniej przerwie, kiedyś brałem różne suplementy , skierowałem się pobudzeniem meso przy braku jego przy T5 , sądziłem że ładnie się skomponuje, ale jednak to tak nie działa.
Kolejny trening wezmę pół miarki mesomorph tylko, a T5 w dni nietreningowe przed aero.
Pytanie jest odnośnie tej T5, bo czytałem że zamiast efki siedzi tam subitramina bodajże, proszę o opinie, rozpisalem to trochę długo, bo chce żebyście jak najbardziej zrozumieli mnie.