Siema!
Mam na imie Kuba mam 26 lat i w zwiazku z nowym zawodem jakim jest smiganie ciezarowka po Europie chcialbym odnowic ten temat.
Moje zycie nie ma raczej mozliwosci obyc sie bez sportu. Zawod Tirowca w Polsce w porownaniu do innych zawodow dla ludzi bez znajomosci i szczegolnych umiejetnosci jest zajeciem finansowo calkiem atrakcyjnym. Tylko tak. Jak trenowac bedac caly czas w trasie?
Trasa odbiera bardzo wiele wygod przywilejow a czasem nawet wycisnie z czlowieka co sie da.
Aby trenowac w trasie i robic to z glowa trzeba miec plan oraz conajmniej normalnego pracodawce. Trenowanie przy duzej ilosci zaladunkow rozladunkow, placy od kilometra i maksymalnie nagietym tacho moze byc bardzo trudne. Nie mowie jednak ze nie mozliwe.
Proponuje tu firmy jezdzace w kolkach. Takich gdzie kierowcy mniej wiecej wiedza na co sie pisza i cokolwiek moga zaplanowac. A najważniejsze pracujace w miare bez cisnienia na zegarek gps kilometry itd.
Podstawowym skladnikiem treningu kierowcy jest DIETA. Tlumaczac dogłębnej madre wybory zywieniowe.
Siedzimy w kabinie zbyt wiele czasu. Ruch i chodzby samo chodzenie jest juz bardzo ograniczone. Trening tez bedzie mial swoje ograniczenia wiec jedzenie smieciowego jedzenia przekasek kielbasek parpwek konserw dan gotowych kfc mcdonaldow raczej odpada. Napewno odpada. Ktos lubi browar po robocie hmmm... najlepiej to 2 albo 3 jak czas puszcza nie? NIE. Nie bede pil browarow tylko po to by poczuc sie po nim na 30 min spoko a pozniej chodzic lac na przyczepe kilka razy. Nawet wstajac w nocy. Minus browara jest taki ze kazdy to minimum 400 pustych kalorii, chce sie po nim zbytnio jesc i to co wpadnie nam akurat w rece (chipsy przekaski kanapki miecho itp) oraz to ze wstajac lac w nocy budzisz sie i przerywasz cenny dla Ciebie sen.
Madrzej jest polozyc sie nawet godzine po posilku lecz dobrze skomponowanym.
W kabinie podczas jazdy raczymy sie glownie chudymi naturalnymi jogurtami, pijemy dobra kawe z cukrem trzcinowym jak najbardziej, yerba mate (rewelacja dla kierowcy), zielona herbate, wode, soki z owocow. Przekaszamy jakimis zdrowymi przekaskami lecz proponuje za bardzo nie wcinac nic podczas jazdy bo lepiej zjesc na pauzie porzadny zdrowy posilek.
Ja osobiscie na pauzie odgrzewam mieso z kurczaka jakies tam domowe potrawy robie duzo jajek ryz kasze. Co kto lubi.
Na sniadania wegle w postaci platkow (owsiane kukurydziane mussli mix wszystkiego rodzynek orzechow) bananow, nabialu. Lekko strawnie lecz energetycznie.
Kolacje bardziej bialkowe twarogi serki wiejskie i ogolnie co mam wysokobialowego.
Dobra teraz trening:
Pierwsze pytanie "gdzie?"
A noz wszedzie gdzie sie da. Ogolnie lipa jest czesto na parkingu bo robiac pompki czujesz obiad wylany przez kogos przez okno lub zapach moczu.
Kierowcy to trole i do kibla albo chociaz na trawnik czesto nie pojda. (Widzialem paru goscizalatwiajacych sie w kabinie do butelki). Ogolny props. Troll level expert.
Gdzie? Wszedzie. Caly dzien jedziesz i szukasz dobrej miejscowki. Parkingu na ktorym bylaby szansa pocwiczyc.
Ja najczesciej organizuje to tak ze gdy juz pozalatwiam tam jakies roz/zaladunki zjem co mam zjesc by dobrze potrenowac szukam. Jade i sie rozgladam. W nawigacji tez ogladam przylegajace do autostrady ulice. W okolocach duzych miast raczej nie staje ale czesto jest tak ze z parkingu przy autostradzie mozna znalesc drogi przeciwpozarowe. Czesto sa jakies sciezki do okolicznych laskow czy drog gruntowych.
Taki las oznacza np 10-15 km biegania. Oznacza bele drewniane sciete przez drwali nadajace sie do wykrokow, przysiadow, sklonow, wyrzutu na barki czy plecy. Cwiczen z takim kawalkiem drewna mozna wymislic mnostwo. Ja lubie dolaczac belki do treningu nog poniewaz dobrze robi sie z nimi przysiady. Do lasu biore bidon na pasie a rzepe i skakanke. Po 1.5 h czy nawet 2 h (co czesto robie na pauzie) wracam na parking, biore prysznic marki camping jem i jade kolejne np. 4 h. Czasem trenuje po robocie zalezy jak ona idzie. Prysznic taki polecam kazdemu bo jest calkowicie funkcjonalny a kosztuje 20 zl na necie.
Treningi silowe z obciazeniami robie juz zazwyczaj na parkingach. Czesto na dzikusach lub przy firmach.
Do treningu siłowego swietnie nadaje sie puata naczepa. Tu potrzebujemy wstepnie tylko hantle, podpory do pompek, skakanke, belke do naczepy do podciagania i hmmm dla bardziej zaawansowanych kamizelke z obciazeniem.
Przykladowe cwiczenia parkingowe:
Trening ramion: np sciaganie sztangielek na biceps, francuskie wyciskanie na triceps, podciaganie sztangielki nachwytem i podobne
Trening klatki: pompki na poreczach wszystkie mozliwe i najlepiej dzialajace wersje tego cwiczenia. Dodatkowo w gre wchodzi
kamizelka z obciazeniem i regulacja wysokosci nog np. Na skrzynce narzedziowej krawezniku czy czymkolwiek innym.
Trening plecow: tu juz kiedy wracamy do domu musimy zahaczyc o silownie.... chcociaz sam podciagam sie na belce do spinania ladunku na naczepie i jestem w stanie wykombinowac conajmniej 3 cwiczenia na plecy bez silowni. Jeszcze nie umiem sie podciagac stojac na rekach... podciagamy sie wasko szeroko i seria za podciagniec za glowe. Sztangielki wyciskamy pionowo. Fajnien jakby to byla sztanga.
Trening barkow: np wyciskanie sztangielek nad glowe stojac, arnoldki, wzniosy ramion w przod w bok i w pochyle do przodu, sciaganie sztangielek do brody.
Elementem cardio i ogolno rozwojowym jest u mnie bieganie. Ono robi najwieksza robote dla mojej wydolnosci bo naprawde dokladam wszelkich staran zeby to nie bylo jakies tam bieganko. Koncze z twardym brzuchem i rano naprawde nie mam lekko wstac.
Trening brzucha mozemy robic na zwyklej macie w pustej naczepie lub na parkingu. Mata to wydatek hmm 50-70 zl.
Ogolne wydatki na truckerskie treningi to nic wielkiego. Madrze zorganizowane posilki i prosty sprzet dobrze uzyty naprawde daje efekty. Widze to po sobie i wiem ze z kazdej nastepnej trasy jestem w stanie wrocic w lepszej formie. Najwazniejsze aby przelamywac nie chce sie albo nie da sie. Da sie tylko to jest o wiele trudniejsze niz trening w fitness klubie.
Jesli ktos doczytal to dzieki za poswiecony czas. Bede tu zagladal jakby znalezli sie chetni do rozmowy i treningow truckerskich.
Chcialbym pozdrowic Iwone Blecharczyk ktora swoimi filmikami i podesciem do tego zawodu zmotywowala mnie i pokazala ze mozliwe polaczenie zawodu kierowcy z przyjemnosciami i zdrowym trybem zycia. Dodam jeszcze ze na postojach mamy możliwość przeczytania ogromnej ilosci literatury ktora moze wzbogacic nasze zycie. Na koniec twierdze ze czlowiekowi wystarcza do zycia 6.5 h snu na dobe. (Budzik ustawiamy na 7h snu) Sprawdz bo serio wystarcza w zupelnosci a masz 30 h miesiecznie wiecej zycia. Wiem wiem kazdy lubi spac duzo czytalem na ten temat i mozna tak zdrowo funkcjonowac (zgodnosc faz snu).
Chcialbym aby zawod kierowcy ciezarowki pozbyl sie stereotypow i wielu z Nas pokaze ze czas nowego pokolenia twardych i silnych truckerow pracujacych profesionalnalnie, dbajacych o zdrowie i bliskich. Dbajac o siebie tylko ulatwimy sobie zycie.
Pozdrawiam Trzymajcie sie Szerokosci! Kuba
Zmieniony przez - sojkuba w dniu 2017-07-24 23:33:21