SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Szukasz aktywności na lato?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4874

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 78 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 3709
Szykasz aktywności na lato? Pomóż mi ułożyć dietę

Witam! Nie będę oryginalna i poproszę o pomoc w dobraniu diety, a szczególnie jej kaloryczności! A do tego jeszcze trochę wam pomarudzę, bo lubię

Tak więc jestem kobietą 24 lata, 173 cm wzrostu, waga 69 kg, zatłuszczenie ok 27% - różne źródła mówią różnie, ale tak mniej więcej to gdzieś tyle.


Aktywność fizyczna:
1) codziennie rano na czczo (w sumie to po witaminkach z kofeiną, bo kawy nie daje rady tak wcześnie) ćwiczenia Cardio z programem do ćwiczeń:
- intensywność dostosowana, żeby czuć, że się pracuje, ale dać radę przejść cały trening (nie jestem zombie, ale tętna to za chiny nie mogę nigdy wyczuć prawidłowo - polegam na tym, żeby się zmęczyć, spocić, ale nie zadyszeć)
- w dni z pracą 45 minut (bez stepu, bo ćwiczę o 5:15 i nie chcę za bardzo tupotać), w dni bez pracy 60 minut (ze stepem - stopień do stepu mam dosyć wysoki - prawie 30 cm, więc intensywność trochę wzrasta)
- ćwiczenia regularne, poza wypadkami losowymi, takimi jak nadmiar jedzenia poprzedniego dnia i wtedy rano żołądek buntuje się na treningu,więc jak dotychczas od miesiąca powiedzmy 5-6 razy w tygodniu
(wczesniej jeszcze miesiac tak po 3-4 razy na tydzień), jak będę miała dobrą dietę to poprawię się na 7 dni, bo lubię ćwiczyć rano - daje energię na cały dzień

2) ćwiczenia na brzucho 3 razy w tygodniu - teoretycznie, jak na razie w praktyce to tak 2 razy, bo czasem coś wypada z przyczyn losowych (od niedzieli co drugi dzień po południu tzn ok 18:00 i zazwyczaj po mocnej kawie) 60 minut - w tym ok 15 minut rozgrzewki cardio, 15 minut ćwiczeń na łapki (nie ja układałam ten program, ale ćwiczenia na łapki wpychane są wszędzie - ale dobrze mi to robi, bo łapki już się sporo odtłuściły), 30 minut na brzucho - ostatnio podniosłam poziom ćwiczeń, żeby porządnie się wymęczyć na ostatnich powtórzeniach.


I teraz historia życiowa (tak trochę ostatniego czasu - skrót):
- od 2002 powolne zatłuszczanie się - żadnej konkretnej diety, trochę ćwiczeń - basenik, rowerek - ale to już nie regularnie (wcześniej sporo ćwiczyłam - waga trzymała się koło 60 kg), przez ten czas przerwy mięśnie zamieniły się w tłuszcz - no przynajmniej mocno okryły tłuszczem, bezwładną masą jeszcze nie zostałam)

- 20 IV 2005 - waga 73 kg, próba diety niskowęglowodanowej poniżej 30g ww/dobę (dążąca w kierunku optymalnej - sporo tłuszczu - bo nasłuchałam sie wpierw o zaletach diety tłuszczowej i tak jakoś wyszło) - wytrzymałam 10 dni (-3,5 kg niewątpliwie woda), przy zaniżonej kaloryczności diety (nie krzyczcie już wiem, ze źle zrobiłam), no i na urodzinki trza było zaszaleć i zrobiły się z tego kolejne 2 dni szaleństwa

- Maj 2005 - krzyżówka: 5 dni diety niskowęglowodanowej, 2 dni łamania (weekendy mnie rozmiękczały - głównie czekolada), ale starałam się przyzwoicie ćwiczyć. Efekt: waga ustabilizowała się na 69-70 kg w zależności od pogody

- 5 VI 2005, waga 69 kg - desperacja - zachciało mi się chudnąć szybciej, po cichu też liczyłam, że poskromi to mój apetyt --> Kopenhaga --> 7 dzień oszukałam, bo zjadłam dodatkowy obiad (ale niskowęglowodanowy), od 8 dnia miałam realizować trochę złagodzoną Kopenhagę, ale wymiękłam i wylądowałam w USA między żarłokami, efekt po 7 dniach -1,5 kg - nawet nie łudziłam sę, że się utrzyma

- kolejne dni - próby powrotu do niskowęglowodanowej - podkreślam próby, bo wytrzymuję 2 dni i się łamię, rzucam się na cukier (waga jak widać wróciła do 69 kg)


Dla tych co chcą pomóc, a nie chce im się czytać wstępu, to tu
I teraz co ja bym chciała:
- jestem zmęczona trochę dieta niskowęglowdanową (no powiedzmy, że na takiej byłam ), więc chyba muszę się z nią pożegnać, bo nie dam rady porządnie przejść okresu wprowadzającego. Nie tęsknię za chlebem i pyrami, ale jogurty i owocki, to z chęcią bym pojadła na co dzień
- wyliczenia kaloryczne: 69 X 24 X 0,9 X 1,2 (myślę, że sporo ćwiczę - nawet już widzę poprawę umięśnienia tak na marginesie - i myślę, że 1,2 mi się należy) = 1788 kcal, no i teraz żeby schudnąć powinnam odjąć 300-500 kcal lub 20% co mi daje 1300-1500 kcal (przy niskowęglowodanowej nie
redukowałam, ale teraz chciałam pojeść więcej węglowodanów, więc chyba nie ma drogi na skróty) i właśnie obawiam się, że przy tej kaloryczności będę chodzić po tygodniu głodna i zła - to prawie jak głodówka (no ewentualnie może 1500 kcal jakoś cudem przezyję), ale czy ten przelicznik serio jest
dobry ??
- białko 2g/kg rozumiem, ale wiem, że na niskowęglowodanowej nie dałam rady jeść na takim poziomie - bliżej 1,5g/kg czy jako kobieta z ćwiczeniami bardziej aerobowymi niż siłowymi wystarczy mi tyle
białka ?? Na dodatek, że węglowodany chcę zwiększyć ...
- węglowodany i tłuszcze - czy muszę się decydować, że jednych jem więcej, a drugie ograniczam do minimum, czy mogę sobie mieszać, zwracając tylko uwagę, żeby nie pchać ich razem za dużo w jednym posiłku ?? To by może się udało: bo jak za długo nie jem węglowodanów, to dostaję obłędu na punkcie
cukru i to wtedy tego niezdrowego (słodycze), ale węglowodany nie sycą mnie tak dobrze jak tłuszcze, po płatkach na śniadanie (mieszanych w domu płatkach zbóż z suszkami, żeby nie było, że sam firmowy cukier) zawsze jestem szybko głodna (już po 1-2 godzinach), a twarogiem zapiekanym z serem żółtym to najadam się na trochę dłużej (do 5 godzin luzik)


A i najważniejsze: CEL:
- mimo, że ważę się często, to staram się odzwyczaić od patrzenia na ten wskaźnik, bardziej chodzi mi o wizualne odtłuszczenie, niz stracenie na wadze, jak to ktoś napisał gdzieś w postach, na plaże nie będe zabierać wagi Chodzi mi głównie o to, żeby ustabilizować dietę tak, żeby nie chodzić głodna (poskromić napady głodu cukrowego) i móc efektywnie ćwiczyć, a ćwiczeniami sie powoli i skutecznie odtłuścić.

Wszystkie mądre głowy, które są chętne do pomocy proszę o wskazówki dotyczące bilansu kalorycznego (babki mogą bazować na własnym doświadczeniu - może na mnie też zadziała, oby tylko był wystarczająco duży). Przeczytałam tu już sporo postów, ale chyba właśnie ostatnimi czasy za dużo róznych tematów i czuję sie trochę zagubiona. Pomóżcie!!

A i całej diety na razie proszę mi nie podsuwać, jak już ustalę bilans, to pomyślę nad rozkładem posiłków i będę was dalej męczyć
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 78 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 3709
Chyba nie dość ładnie was poprosiłam
Wiem, że lubicie pomagać innym

Bardzo ładnie i grzecznie proszę o radę
Ile kalorii dobrać do diety ?? I jak ją najlepiej zbilansować ??
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 9203 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 29034
zacznij od 1400kcal i obserwuj organizm, bialka moze byc 1,5g, tluszczu okolo 1g, reszta wegle (spozywaj te o niskim IG), pamietaj o omega-3 (najlepiej kup suplement) stosuj 2g dziennie czystych kwasow EPA i DHA (lacznie), o czyms zapomnialem? (nie czytalem wstepu ) pozdrawiam!

http://www.smoczyjezdzcy.pl - Smoczy Jeźdźcy - darmowa gra MMORPG w przeglądarce - polecam!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 2090 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 20230
j/w wszystko
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 78 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 3709
1400 kcal malutko
Ale dziękuję za radę. Widać po dobroci nie wymuszę na razie potwierdzenia, że więcej jest oki

A jak będę głodować po kilku dniach, to od razu zwiększać? Bo czytałam, że głodować to niedobrze, bo metabolizm zwalnia. Jak jadłam średnio 1200 kcal dziennie to szybko zaczynałam głodować, ale w sumie to zawsze jakieś 200 kcal więcej, więc może jakoś dam radę.

Teraz jak te kcal podzielić na posiłki ?? Sypiam średnio 6 godzin,
pierwszy posiłek jem przed 7:00, w weekend koło 9:00.
Jaki system jest najlepszy:
- 4 równe posiłki (350 każdy), w tygodniu co 4,5h, w weekend co 4
- czy na przemian posiłek (300 kcal), przekąska (100 kcal) - no nie zupełnie wyjdzie na przemian, ale wtedy mogę zjeść 6 razy co 3 godzinki

A tak na marginesie co do suplementacji, to na razie chyba sobie odpuszczę, bo czytałam, że dla początkujących, to i tak dużo nie daje, ale postaram się jeść codziennie rybkę i orzechy (mam zapas orzechów, że hoho )
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 78 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 3709
Aha i policzyłam sobie wszystko i pozaokrąglałam trochę (tak na wagę 70kg)i będzie na początek tak:
105g białka = 420 kcal
70g tłuszczu = 630 kcal
90g węgli = 360 kcal
------------------------
suma = 1410 kcal
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 2090 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 20230
Sypiam średnio 6 godzin, //// za mało, spij 8 h

jedz co jakies 3 h czyli t owyjedzie z 5-6 posiłków, nie msuz one byc równo podzielone np po 250 kcal , jeden mzoe miec 300 a inny 220 np.
co do posiłków to pamietaj ostatni posiłek to bialkowy przed snem, a pierwszy proponuje zeby był najwiekszy bo to troche metabolizm od samego rana ci rozkręci


105g białka = 420 kcal
70g tłuszczu = 630 kcal // tu bym obciał do jakies 0,8 g na kg i same zdrowe dał bym
90g węgli = 360 kcal // tu mzoesz troche zwiekszyc bo jakos dziwnie mało
------------------------
suma = 1410 kcal // z tymi kcal to zobacz jak sie bedziesz czuła, jak ostry głud to trzeba zwiekszac

a wogóle to uluz diete to ocenimy b ozalozenai w miare dobre






Zmieniony przez - Michał... w dniu 2005-06-22 21:20:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 9203 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 29034
"A tak na marginesie co do suplementacji, to na razie chyba sobie odpuszczę, bo czytałam, że dla początkujących, to i tak dużo nie daje"

omega-3 daje duzo i odchudzajacym sie i normalnym ludziom, wiec dobrze by bylo chociaz ten 1g dziennie zjesc

mozesz rozlozyc tak jak pisze Michal, bedziesz miala troche wiecej kalorii na wegle, ktorych rzeczywiscie malutko wyszlo

i najlepiej zrob 5-6 posilkow, w kazdym pelnowartosciowe bialko, gdyz to dobrze nakreca metabolim

Zmieniony przez - Sachem w dniu 2005-06-22 21:35:16

http://www.smoczyjezdzcy.pl - Smoczy Jeźdźcy - darmowa gra MMORPG w przeglądarce - polecam!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 78 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 3709


Mam nadzieję, że da radę obejrzeć, bo nie chce mi się przepisywać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 255 Napisanych postów 13305 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 45257
zamień ziemniaki na ryż / kasze / makaron razowy

wywal ketchup....dieta wsumie nie wydaje się być najgorsza, chociaż nie jakoś tak mi czegoś tutaj brakuje

Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 255 Napisanych postów 13305 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 45257
a i jeszcze oczywiście koniecznie twaróg półtłusty na chudy zmień

Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

pomysł na... :)

Następny temat

pikling

WHEY premium