...
Napisał(a)
No dobra troche się już ogarnęłam, wyznaczyłam plan działania, wiec mam tez o czym do Was napisać.
Zacznijmy od zdrowia. Bo o to tutaj sie najbardziej rozchodzi, w tym miesiacu dowiedziałam sie, że mam Hashimoto i licze, ze niczego wiecej nie znajda Ustalilam z endokrynologiem, ze na razie nie idziemy w hormony. Zobaczymy jak zadziała dieta i odpowiednia suplementacja. W związku z tym w grudniu mam umowiona wizyte u dziewczyn z Medfoodu (do tego czasu robie wszystkie mozliwe badania, lacznie z nietolerancjami pokarmowymi). Dodatkowo od 2 miesiecy pracuje z oseopata i musze przyznac, ze od tego czasu mam duzo mniejsy problem z zatokami i lewa noga sprawi mniejsze problemy. Na poczatku stycznia mam kolejna wizyte i w ramach tego, ze bede w Polsce umowilam sie do fizjoterapeuty zeby pokazal mi odpowiednie cwiczenia na mobilnosc, zwlaszcza dołu (otwieranie bioder i inne magiczne sprawy).
Druga sprawa to miska, zakonczylam radosny czas masy i powoli tne kcal. Dobiłam do 67,5 kg i uznalismy ze basta na dole pojawia sie zdjecia porownawcze. 3 z poczatku, jak zaczynałam swoja przebudowe i aktualne. Oraz dwa z grudnia tamtego roku, gdzie mialam jakies omamy ze tylek nie jest obwisly. Teraz co prawda nie jestem jakos super dumna ze swojej figury i generalnie, nie czuje sie najlepiej z tym jak wygladam, ale chyba troche miesa doszlo i co najwazniejsze pupa nie poszla w dol. Tego czego mi najbardziej bedzie brakowac na redu, to nie to, ze masa wybacza wiecej, ale cyckow zna ktos sposob, zeby je zostawic w takim stanie?
Wracajac do miski, to w tym tygodniu schodze do 2200 kcal. Z diety za namowa endo wyrzucilam juz soje( i o ile sobie nic nie wmowilam, to jakby odrobine mniej zmeczona jestem), ograniczam nabial i jak sie u mnie pojawia to jako parmezan lub jogurt grecki, ew mozzarella. No i dojrzewam do glutenu, zobaczymy jeszcze jak mi wyjda badania na nietolerancje, powinny byc w ciagu 2-3 tygodni. Jak przyjda wyniki to podziele sie z Wami i opowiem jakie wybralam.
Co do treningu to wracam do mojego pierwszego i najbardziej ulubionego by Obliques znalezionego na forum. Dodatkowo, chce robic dwa razy w tygodniu interwalu i weekend dorzucic taka porzadna sesje mobilnosci.
No to teraz czas na najciekawsza czesc programu czyli zdjecia:
Ps. Jakby ktos mial watpliwosci, w co watpie, to aktualne foty to te z rozpuszczonymi wlosami
Zmieniony przez - _Susełek_ w dniu 2017-11-19 13:21:14
Zacznijmy od zdrowia. Bo o to tutaj sie najbardziej rozchodzi, w tym miesiacu dowiedziałam sie, że mam Hashimoto i licze, ze niczego wiecej nie znajda Ustalilam z endokrynologiem, ze na razie nie idziemy w hormony. Zobaczymy jak zadziała dieta i odpowiednia suplementacja. W związku z tym w grudniu mam umowiona wizyte u dziewczyn z Medfoodu (do tego czasu robie wszystkie mozliwe badania, lacznie z nietolerancjami pokarmowymi). Dodatkowo od 2 miesiecy pracuje z oseopata i musze przyznac, ze od tego czasu mam duzo mniejsy problem z zatokami i lewa noga sprawi mniejsze problemy. Na poczatku stycznia mam kolejna wizyte i w ramach tego, ze bede w Polsce umowilam sie do fizjoterapeuty zeby pokazal mi odpowiednie cwiczenia na mobilnosc, zwlaszcza dołu (otwieranie bioder i inne magiczne sprawy).
Druga sprawa to miska, zakonczylam radosny czas masy i powoli tne kcal. Dobiłam do 67,5 kg i uznalismy ze basta na dole pojawia sie zdjecia porownawcze. 3 z poczatku, jak zaczynałam swoja przebudowe i aktualne. Oraz dwa z grudnia tamtego roku, gdzie mialam jakies omamy ze tylek nie jest obwisly. Teraz co prawda nie jestem jakos super dumna ze swojej figury i generalnie, nie czuje sie najlepiej z tym jak wygladam, ale chyba troche miesa doszlo i co najwazniejsze pupa nie poszla w dol. Tego czego mi najbardziej bedzie brakowac na redu, to nie to, ze masa wybacza wiecej, ale cyckow zna ktos sposob, zeby je zostawic w takim stanie?
Wracajac do miski, to w tym tygodniu schodze do 2200 kcal. Z diety za namowa endo wyrzucilam juz soje( i o ile sobie nic nie wmowilam, to jakby odrobine mniej zmeczona jestem), ograniczam nabial i jak sie u mnie pojawia to jako parmezan lub jogurt grecki, ew mozzarella. No i dojrzewam do glutenu, zobaczymy jeszcze jak mi wyjda badania na nietolerancje, powinny byc w ciagu 2-3 tygodni. Jak przyjda wyniki to podziele sie z Wami i opowiem jakie wybralam.
Co do treningu to wracam do mojego pierwszego i najbardziej ulubionego by Obliques znalezionego na forum. Dodatkowo, chce robic dwa razy w tygodniu interwalu i weekend dorzucic taka porzadna sesje mobilnosci.
No to teraz czas na najciekawsza czesc programu czyli zdjecia:
Ps. Jakby ktos mial watpliwosci, w co watpie, to aktualne foty to te z rozpuszczonymi wlosami
Zmieniony przez - _Susełek_ w dniu 2017-11-19 13:21:14
...
Napisał(a)
no "troszku" się zmasowałaś, ale spali się. najważniejsze to wrócić na tor. ja też się ogarniam i przymierzam do powrotu
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
...
Napisał(a)
@kebula chyba za bardzo wziełam sobie do serca to, ze mam masowac 8-D ale tak jak piszesz, spali się no to wracamy razem na właściwe tory
...
Napisał(a)
5 treningow z nowego planu za mna, mialam sie chcealic w pelni ukonvzonym drugim tygodniem nowego planu treningowego, ale niestety cos mi chruplo w kolanie i mam kilka dni wolnego od cwiczen.
Staram sie trzymac miske pod kontrola jezeli chodzi o kcal (obecnie jade na 2100), za to pozwalam sobie na ostatnie grzeszki typu bulka pszenna, bo po konsultacjach z dietetyczkami cos czuje, ze dlugo nie ujrze na swoim talerzu takich rarytaskow
Nie wiem czy to Hashimoto, ale caly czas gubie mase wlosow, zaczynam podejrzewac, ze niedlugo bede oszczedzac na fryzjerze i farbie do wlosow, bo nie beda mi potrzebne
Zmieniony przez - _Susełek_ w dniu 28/11/2017 12:12:28
Staram sie trzymac miske pod kontrola jezeli chodzi o kcal (obecnie jade na 2100), za to pozwalam sobie na ostatnie grzeszki typu bulka pszenna, bo po konsultacjach z dietetyczkami cos czuje, ze dlugo nie ujrze na swoim talerzu takich rarytaskow
Nie wiem czy to Hashimoto, ale caly czas gubie mase wlosow, zaczynam podejrzewac, ze niedlugo bede oszczedzac na fryzjerze i farbie do wlosow, bo nie beda mi potrzebne
Zmieniony przez - _Susełek_ w dniu 28/11/2017 12:12:28
Poprzedni temat
Trening dla mojej kobiety do oceny
Następny temat
DT Lexi - ku spełnieniu marzeń / pods. s. 70, 142
Polecane artykuły