Mam chęć powrócić na siłownię, znowu zacząć ćwiczyć, biegać itd, ale mam także pewne obawy co do tego, na ile mogę sobie pozwolić. Mianowicie chodzi o to, że:
- wstaję rano i przeciągam się, to strzela mi w barkach i kręgosłupie.
- schylę się, to strzela mi dolna część kręgosłupa.
- odchylę się, to strzela mi górna część kręgosłupa.
- chodzę wieczorem po domu, to jak kościotrup bo w stopach chyba wszystkie kostki mi strzelają.
- wezmę ręce do tyłu i złożę razem podnosząc do góry, w barkach strzela jak na wojnie.
- pokręcę głową, to też niefajnie strzela.
- w kolanach mi strzela, zależy kiedy
Po tym strzelaniu czuję dane partie ciała nieco jakby zmęczone ale po jakimś czasie przechodzi. Do tego nogi. Mięśnie ud przy chodzeniu po kilkunastu minutach mam już zmęczone. Mogę iść swobodnie dalej ale mam uczucie jakby były po niezłym treningu.
Po za tym drętwienie. Wystarczy mi godzinka przy komputerze i już nie dość, że mnie tyłek boli to jeszcze nogi mam zdrętwiałe, jak wstanę to muszę postać z minutkę zanim "oddrętwieją" i ustanie po tym ból, dopiero wtedy mogę iść.
Można rzec, iż stara d... już jestem no ale mam jedynie 21 lat i takie coś w moim wieku to trochę niepokojące. Mój poprzedni staż to dwa lata, od mojej ostatniej wizyty na siłowni ze trzy już minęły...
Pozdrawiam
Nagara
Gdy ciało cierpi, dusza kwitnie...
http://s7.bitefight.pl/c.php?uid=97779