Trenuję siłowo od około 5 lat. 3 lata temu skończyłem mocną redukcję (140kg -> 100kg / 198cm), mimo że wyciąłem tkankę tłuszczową do minimum to pozostały nadmiar skóry przykrywał ten efekt. Przez 3 następne lata w kontrolowany sposób budowałem masę mięśniową, aktualnie jest to około 115kg, szacuję około 5kg nadmiarowego tłuszczu do neutralnego poziomu.
Niestety, mimo zwiększenia masy mięśniowej pozostał problem który był ze mną od zawsze - spuchnięte sutki które oprócz tego że wyglądają źle, to są bardzo podatne na przetarcia. Endokrynolog stwierdził pewne zgrubienia w okolicach sutków lecz nie powiedział że jest to ginekomastia, zlecił wykonanie badań. Wyniki na załączonym zdjeciu.
Lekarz po konsultacji online stwierdził że jest ok i "może pan walczyć z tym tylko chirurgicznie". Zanim umówię się do innego endokrynologa chciałbym abyście pomogli rozwiać kilka moich wątpliwośći:
1) Czy przy moich wynikach, zbicie Estradiolu i przede wszystkim Prolaktyny może zmniejszyć skalę problemu? Jeżeli tak, jak zrobić to w "naturalny" sposób?
2) Czy poziom Testosteronu jak na faceta trenującego siłowo (trening trójboju 3-4 razy w tygodniu) nie jest za niski? Jeżeli tak, czy mogę go podbić w "naturalny" sposób (DAA, tribulus)?
Przez "naturtalny" mam na myśli sposoby i środki w miarę bezpieczne i łatwo dostępne, nie chciałbym wchodzić w świat poważnego dopingu.
Będę bardzo wdzięczny za udzieloną pomoc.
Pozdrawiam :)
Zmieniony przez - Klepak94 w dniu 2017-06-08 11:57:38