SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Sport, kulturystyka? Styl życia... a może zwykłe "pakowanie"?

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 14760

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 444 Wiek 58 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24489
Rozgorzała dyskusja w tygodniku Archibalda to może tu swobodnie.

Na początek definicje i cytaty:
Kulturystyka jest systemem ćwiczeń siłowych wykonywanych przy użyciu specjalnych przyrządów i urządzeń (...) zapewniającym harmonijny rozwój sylwetki, siły i sprawności fizycznej
-------------
Sport – ćwiczenia i gry mające na celu podnoszenie sprawności fizycznej i jej manifestację, uprawiane wg ustalonych reguł, przy współzawodnictwie w dążeniu do osiągnięcia jak najlepszych wyników
------------
Jeżeli sport, jak powszechnie wiadomo, ma na celu podnieść sprawność w celu osiągnięcia jak najlepszych wyników, to, co wspólnego ze sportem ma poprawa(?) wyglądu uzyskiwana przez przyrost tkanki mięśniowej?

Ogromna większość ludzi uprawia sport po to by poprawić swój wygląd. Nawet jeżeli nie mówią tego wprost zasłaniając się jakimiś innymi motywami to i tak w domyśle jest: "chcę wyglądać...". Dlatego nie do końca zgodzę się z podaną wyżej definicją sportu. Oczywiście w przypadku sportu wyczynowego (zawodowego) jak najbardziej ta definicja jest słuszna jednak ma się nijak w przypadku próby zastosowania jej do przeciętnego zjadacza chleba, który np biega sobie codziennie po 15 km. Czyli właściwie jak nazwać to co robią setki ludzi na siłowni, w terenie itp? Nie mamy tu do czynienia ze współzawodnictwem a i bardzo często z chęcią osiągania coraz lepszych wyników. Może "aktywność fizyczna" albo "rekreacja"?

Patrząc się na definicję kulturystyki stwierdzam, że ponad 90% osób uprawiających czynnie "aktywność fizyczną" (jak tu cholera, słowa "sport" nie użyć) mających na celu poprawę swojego wyglądu uprawia kulturystykę! Chociażby na tym forum co chwilę wpadają posty - chciałbym/ałabym schudnąć; zarysować lekko/bardzo mięśnie, zmniejszyć/zwiększyć wymiary itp, itd. Czyli praktycznie KAŻDA z tych osób ma za cel zmianę wyglądu poprzez ćwiczenia fizyczne co wiąże się również ze zwiększeniem siły i sprawności fizycznej.

Na koniec - z punktu widzenia celu jakim jest poprawa, zmiana wyglądu; biorąc pod uwagę metodę jaką ktoś wykorzystuje do poprawy, zmiany tegoż wyglądu (ćwiczenia fizyczne a nie np operacja plastyczna ) uprawia kulturystykę.
Się nie bójmy nazywać rzeczy po imieniu

Zapraszam do dyskusji

Cytaty z:
http://www.jwip.pl/readarticle.php?article_id=1254

polecam, ciekawe artykuły




Zmieniony przez - Redis w dniu 2012-06-06 13:29:37
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10021 Napisanych postów 30362 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728634
Ruchy sa w każdą stronę-wielu kulturystów zostało cieżarowcami,zapaśnikami,mma a nawet zaczepili się w skokach biegach i wielobojach.
Patrzysz za bardzo skrajnie-na skrajnościach nie odkryje sie prawidłowości statystycznych.
Mnie t tych rozważaniach mało obchodza zawodnicy profesjonalni i ze skrajnymi parametrami-ja swój wniosek-że muskularny wygląd jest warunkiem koniecznym w sporcie opieram na 95% sportowców mieszczących sie miedzy tymi skrajnościami.
Świetna sylwetka z zarysowanymi mieśniami-jest po prostu optymalna w sporcie-oczywiście,czym dyscyplina bardziej techniczna,moga być jakieś małe odstepstwa .Ale w dyscyplinach bazujących tylko na cechach motorycznych bardzo istotny jest niski bf i rozwiniete mieśnie(zaznaczam-odrzucam skrajnosci typu mr olympia.)

Arnold
był kadrowiczem w drużynie podnoszenia cieżarów Austrii,i zajmował dobre miejsca równocześnie trenując kulturystykę.Wygrywał czysta siła,bo pewnie technike miał dośc słabą...

Sporty siłowe,kulturystyka tworzy ogromny potencjał wyjsciowy do wszystkich dyscyplin sportowych wykorzystujących maksymalnie cechy motoryczne człowieka.


Dla każdego trenera taki młody kulturysta -to idealny kandydat:ponieważ udowadnia swoim wyglądem i siłą,ze ma predyspozycje psycho-fizyczne oraz trener ma w głowy ogólne przygotowabie siłowe-może natychmiast przejsć do specjalistycznych treningów sły,szybkośći,skoczności..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10021 Napisanych postów 30362 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728634
Wiele jest niekorzystnych opinii o ludziach silnych i dobrze zbudowanych-jest też niestety troche w tym prawdy...ale w każdej dowolnej grupie wybranej wg dowolnego kryterium-zawsze znajdziemy też sluszne negatywne opinie...

Zamiescilem swgo czasu jeden z moich ulubionych wycinkow z gazety z 1975 roku(teraz nie zamieszczę bo gdzies sie zapodział..)
Pewien dziennikarz informujac o zwyciestwie Arnolda w Mr Olympia-kategorycznie i nonszalandzką wyższością : stwierdził,ze mimo imponujacych bicepsów,lepiej jakby Arni miał coś w głowie-bo nigdy nie zrobi zadnej kariery- oprócz takich zawodów.

Co było dalej-wszyscy wiemy- a o dziennikarzynie dawno słuch zaginał...:)



Ale jak jest naprawdę?


By to wyjasnić i zrozumieć-musimy się cofnąć do początków historii człowieka....



Sport to wyraz złożoności natury ludzkiej,jej dualizmu psycho-fizycznego,konieczności wynikającej z praw doboru naturalnego i ewolucji oraz z osobistych ambicji,agresji,checi wyróznienia się i podążania w kierunku doskonałości .Sport to odwieczne marzenie człowieka ,by zbliżyć się do ideału ,do super człowieka,zbliżyć się do herosów i bogów.

Kiedy powstał? Nie ma konkretnej daty-istniał zawszze ,gdy istnieli ludzie.
Sprawność fizyczna była niezbedna w czasach prehistorycznych(czyli przed wynalezieniem pisma) i jest potrzebna do dnia dzisiejszego.z jeszcze nadludzkich,boskich atrybutów.


Ogólnie sport był silnie związany z czynnościami niezbędnymi do utrzymania się przy życiu:czyli łowiectwem,zdobywaniem zywności i walką .

Rywalizowano w strzelaniu z łuku,rzutach włóczniami oraz walce wręcz i w walce z użyciem włóczni,dzid,maczug.

W starożytnym Egipcie muskulrna bdowa ciała jest widoczna w rysunkach w piramidach i rzeżbach faraonów-gdzie idealizowano sylwetki zgodnie z panującymi ideałami.

Można na tej podstawie zauważyć pierwsze zalążki kulturystycznego podejscia do ciała człowieka :)

Na skalę masową sport rozkwitł w kolebce europejskiej cywilizacji-starożytnej Grecji-można śmiało powiedzieć,że tam też powstały podwaliny sportów siłowych i kulturystyki.
Słynny ideał wychowania- kaloskagatos-piekny i dobry-nawet przewyższa dzisiejsze kryteria dla czołowych kulturystów.oprócz idealnej budowy(oczywiście wg tamtejszych kanonów),sprawności ogólnej i spejalistycznej- trzeba było się dobrze znać na filozofii,matematyce,naukach przyrodniczych,wojskowych i sztukach pięknych....Niewielu sportowców dziś spełniłoby te wymagania...
Może ktos machnąć reką-a co to wtedy była za wiedza?

To spróbujcie rozgryść paradoksy Zenona(wyścigi zająca z żółwiem) nad którymi w róznych postaciach do dziś głowią się studenci wyższych uczelni lub obliczyć obwód kuli ziemskiej mając do dyspozycji miarę i zegar słoneczny...

Także geniusze tamtych czasów często otrzymywali imiona nawiązujace do ich sportowych osiągnieć.Na przykład powszechnie znany Platon-jego imię pochodzi od poteżnych najszerszych i muskularnej obręczy barkowej -pewnie nie oszczedzał się na drązku i przy wiosłowaniu-Plato-oznacza szeroki...:)

Dzieci po 7 roku zycia były przekazywane pod opiekę nauczycieli,całe dnie spędzali w tzw palestrze-boisku sportowym z wyposazeniem do róznych ćwiczeń oraz zdobywali wiedzę z innych dziedzin...

Najbardziej rozwiniete były takie szkolenia w zmilitaryzowanej Sparcie,gdzie jeszcze dodatkowo korzystano z eugeniki-urodzone dzieci zanurzano w lodowatej wodzie-jak przeżyło i było prawidłowo zbudowane i nie upośledzone-zyło dalej.W innym przypadku dzieci kalekie, słabowite były natychmiast zabijane...

W Grecji powstały też współczesne olimpiady-biegi,skoki podnoszenie dużych głazów i worków z piaskiem,walki bokserskie i zapasy.
By wszyscy mieli równe szanse-startowało się nago,wszyscy nasmarowani byli oliwą by utrudnic jeszcze walki wręcz.Za zwyciestwo był tylko wieniec laurowy-by nie zepsuć czystych motywacji zawodników widokiem bogactwa materialnego....Choć w praktyce zwycięsców spotykał też awans społeczny-wysokie stanowisko w wojsku,władzach itp...
Startowało się w wielu konkurencjach-były piecioboje oraz konkurencje sportów walki-boks i zapasy.

Idee greków dotyczące sportu,kultury fizycznej,kultu muskularnego ciała, przejeli z naddatkiem rzymianie-to były idealne czasy dla silnych, wysportowanych i zdeterminowanych ludzi.
Ale zamiast olimpiad, rzymianie wymyślili bardzo drastyczne i okrutne walki gladiatorów.
Porzucając do tego idee nie nagradzania materialnego zwyciezców,rozpetali jeszcze bardziej zaciekłą rywalizację,gdzie stawką było życie biorących udział gladiatorów,majątki ich właścicieli a publicznosc,kibice mogli wygrać lub przegrac na zakładach fortuny.

W poszukiwaniu potężnych ,muskularnych wojowników urzadzano polowania nawet w Afryce na ludzi.Bedąc dobrze zbudowanym, można było szybko zrobić kariere w armii lub przypadkiem paść ofiarą łowców niewolników, zostac niewolnikiem -gladiatorem i walczyc o życie a nawet o swoją wolność i najwyższe stanowiska w państwie...Ale to już się rzadko udawało...

Nastwienie uwczesnego społeczeństwa do atletycznej budowy ciała ,siły i sprawności widać też w wierzeniach religijnych,zresztą w dużej części przejetych od greków.
Wystarczy poczytać mity greckie i przejrzeć panteon rzymskich bogów-nie było wśród nich słabeuszy a każda charakterystyka kładła duży nacisk na atletyczną budowę i atrybuty psycho- fizyczne.

Największy siłacz wszech czasów mityczny grecki Herakles,rzymski Herkules-pół bóg pół człowiek-wiele nam mówi o sposobie myślenia o nadludzkiej sile i atletycznej budowie.

Herakles,czyli Herkules-wzór siłacza,herosa a nawet boga- miał w latach młodości popełnic paskudne przestepstwo-w chwili szału(był bardzo impulsywny-pewnie poziom hormonów miał na to duży wpływ) zamordował swoja pierwsza żonę i kilka swoich i brata dzieci....Przestępstwo niewybaczalne w żadnej kulturze-sprawca najczęściej był skazywany na śmierć.
Sympatia greków i rzymian do tej postaci kazała mu tylko wykonać 12 nadludzkich prac,które jeszcze bardziej miały uwidocznic jego atrybuty poteżnych mięśni i szlachetnego postepowania.
I takiego Herkulesa mamy przed oczyma wyobrażni...
















Zmieniony przez - masti w dniu 2012-06-07 23:07:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 1137 Wiek 47 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 42872
Moim zdaniem dyscyplina sportowa to nie jest, a raczej biznesowa inicjatywa dwoch cwanych Żydów z Kurowa, Josifa E.'Joe' i Benjamina Weiderów (ciekawostka jest, ze to rocznik szkolny innego mieszkanca Kurowa- gen. Jaruzelskiego), ktorzy zauwazyli, że na mlodzienczych kompleksach mozna zrobic swietny interes, bo prawie kazdy golowas, zwykle gorzej zbudowany od doroslych, nie jest zadowolony ze swego wygladu. Wykorzystujac rozkwit przemyslu farmaceutycznego i zdobycze wspolczesnej endokrynologii zbudowali finansowe imperium, wciskajac ciemnote o cudownych wlasciwosciach konfekcjonowanej serwatki (kilka procesow o robienie z ludzi wariatow nawet oficjalnie przegrali) i sprzedajac legalnie kolorowe rozkladowki z naoliwionymi samcami. Btw tez swietne posuniecie, bo w czasach gdy wydawcy swierszczykow mieli ogolnokrajowe procesy, homoseksualisci musieli walic drzwiami i oknami do kioskow po publikacje Weiderow. Pozniej dzieki przepchaniu Schwarzeneggera i Ferrigno, majac 2 wielkich, medialnych mistrzow, kulturystyce udalo sie trafic do mainstreamu, zastepujac idiotyczne wygibasy, przedwczesnie zmarlego Bruc'e Lee inna nowoscia- miesniami. (w 80 roku to juz na zywca chudego Arnolda przepchano przez konkurs, poniewaz zawodnicy typu Columbu idiotycznie wygladali by w Tv, bedac o glowe nizsi od prezenterki, a byl to schylek Westernu, czasow gdy wszyscy giganci ekranu to byli faceci ponad 190cm wzrostu, wiec dzisiejsza czolowka Olympii wygladala by przy takim Johnie Waynie i kolegach jak Druzyna Pierscienia). Dzieki temu kazdy mlodzian z lat 80 tych, kojarzyl kaskaderskie popisy czolowego herosa z hipertrofia miesniowa, malo wiedzac o takich kwestiach, jak chociazby realna wydolnosc organizmu kulturysty. Tak czy siak geniusz finansowy tworcow, nie uczyni w moich oczach z konkursu pieknosci meskiej dyscypliny sportowej, poniewaz brak w niej elementu rywalizacji, nikt tutaj nie biega szybciej, nie walczy skuteczniej, ba nawet nie podnosi wiecej, bo tak naprawde nie wygrywa nawet zawodnik o najwiekszych miesniach, a zwykle niewielki (najbardziej strzelisci w porywach lekko ponad 170cm, wiec obiektywnie maluchy), za to o pieknych ksztaltach, klaty, ud itp, wiec wedlug kryteriow sedziow, czy tez sponsora najladniejsi. O ideale trudno dyskutowac i w sumie dobrze, ze milosnicy malych mezczyzn o przerosnietych miesniach maja swoje miejsce, zeby ich podziwiac. Podobnie do wyborow Miss, proces przygotowania do pokazu, a wiec dieta, operacje plastyczne, doping, jest to jakas forma wspolzawodnictwa, a cwiczenia z obciazeniem, podobnie jak biegi czy rozciaganie sie sa czescia przygotowania sportowego, ale jako samodzielna dyscyplina, to jest imho pomylka.
W tej chwili Arnold odszedl, koks trafil pod strzechy, caly biznes stal sie na tyle niszowy, ze nawet oficjalnie IFBB wycofalo sie z konkursu koksowania babek, ktore zaczely wygladac gorzej niz tranzystory, zostanie zwykle pakowanie mlodziezy po silowniach, a reszta pojdzie w strone zdrowia i ogolnorozwojowki.

Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2012-06-12 00:27:05

In the warriors code
There's no surrender
[http://www.mypersonality.info/seba5000/]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Masti, ładne to co napisałeś, acz myślę, że trochę nie na temat, bądź się ze swoją tezą trochę rozminąłeś. Owszem, starożytni mieli za ideały ładnie zbudowanych mężczyzn, umięśnionych, naoliwionych, z ogolonymi ciałami, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że nie ze sportem to miało związek jako takim, ale z tym, że strefa erotyczna nie była wtedy tabu. Zupełnie inaczej niż dzisiaj.

Zwróć uwagę na to, że biseksualizm i homoseksualizm był przed chrześcijaństwem w zachodniej kulturze powszechny i szeroko akceptowalny. Tak samo jak mi się podobają ładne kobiety w sposób erotyczny, tak samo wtedy mężczyźni lubili się podobać innym mężczyznom i kobietom... właśnie w ten sposób.

Stąd uważam, że nie tyle o wizualną tężyznę fizyczną chodziło w sporcie, ale był to po prostu efekt uboczny, pożądany w sposób erotyczny.

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2012-06-12 00:30:36

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 1370 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 15179
Redis
Rozgorzała dyskusja w tygodniku Archibalda to może tu swobodnie.

Na początek definicje i cytaty:
Kulturystyka jest systemem ćwiczeń siłowych wykonywanych przy użyciu specjalnych przyrządów i urządzeń (...) zapewniającym harmonijny rozwój sylwetki, siły i sprawności fizycznej
-------------
Sport – ćwiczenia i gry mające na celu podnoszenie sprawności fizycznej i jej manifestację, uprawiane wg ustalonych reguł, przy współzawodnictwie w dążeniu do osiągnięcia jak najlepszych wyników
------------
Jeżeli sport, jak powszechnie wiadomo, ma na celu podnieść sprawność w celu osiągnięcia jak najlepszych wyników, to, co wspólnego ze sportem ma poprawa(?) wyglądu uzyskiwana przez przyrost tkanki mięśniowej?


Dorzuce jeszcze jedna definicje:

http://sjp.pwn.pl/slownik/2523172/sport

sport «ćwiczenia i gry mające na celu rozwijanie sprawności fizycznej i dążenie we współzawodnictwie do uzyskania jak najlepszych wyników»


Wszystko wiec pewnie zalezy, jak kto tu rozumie slowo "wyniki"
w tych definicjach. Jesli podciagnac pod wyniki obwod bicepsa,
to kulturystyka jest sportem. Jesli podciagnac pod wyniki
wciaganie dragow na czas to wypad na dyskoteke i zarzucenie
piguly to trening sportowy. Ostatnio widzialem mistrzostwa
w jedzeniu, goscie wcinali po kilkadziesiat hamburgerow w pare
minut, robia specjalne treningi na rozciaganie zoladka, tutaj
wiecej o tym sporcie:

http://www.ifoce.com/

Redis

Ogromna większość ludzi uprawia sport po to by poprawić swój wygląd.



To akurat zaden argument.

Redis

przypadku sportu wyczynowego (zawodowego) jak najbardziej ta definicja jest słuszna jednak ma się nijak w przypadku próby zastosowania jej do przeciętnego zjadacza chleba, który np biega sobie codziennie po 15km.



A to dlaczego? Czy ktos kto nie zarabia na bieganiu lub nie bierze
udzialu w zawodach nie moze poprawiac swoich wynikow?

Redis

Czyli właściwie jak nazwać to co robią setki ludzi na siłowni, w terenie itp?



Redis

Nie mamy tu do czynienia ze współzawodnictwem a i bardzo często z chęcią osiągania coraz lepszych wyników.



Naciagasz, znam sporo ludzi ktorzy cwicza amatorsko
i chca poprawiac swoje wyniki.

Redis

Może "aktywność fizyczna" albo "rekreacja"?
Patrząc się na definicję kulturystyki stwierdzam, że ponad 90% osób uprawiających czynnie "aktywność fizyczną" (jak tu cholera, słowa "sport" nie użyć) mających na celu poprawę swojego wyglądu uprawia kulturystykę!



No i nadal to niczego nie dowodzi. Podam Ci przyklad triku
erystycznego jaki probujesz tu uskutecznic:
"90% ludzi kradnie, dlatego czy mozna nadal mowic ze kradziez
to kradziez a nie jedynie zmiana wlasciciela?".

Redis

Na koniec - z punktu widzenia celu jakim jest poprawa, zmiana wyglądu; biorąc pod uwagę metodę jaką ktoś wykorzystuje do poprawy, zmiany tegoż wyglądu (ćwiczenia fizyczne a nie np operacja plastyczna ) uprawia kulturystykę.
Się nie bójmy nazywać rzeczy po imieniu



Chyba po raz 5-ty powtarzasz to samo. Tak 90% ludzi cwiczy dla wygladu,
tyle ze to nie zmienia definicji sportu ani na jote.

Run Forrest, run!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10021 Napisanych postów 30362 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728634
Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, wg reguł umownych.

Rodzaje sportu:
sport wyczynowy - forma działalności człowieka, podejmowana dobrowolnie w drodze rywalizacji dla uzyskania maksymalnych wyników sportowych.
sport profesjonalny - rodzaj sportu wyczynowego uprawianego w celach zarobkowych

W ramach rekreacji, rozumianej tu jako odrębne pojęcie, brak jest elementu rywalizacji. Różne realizowane w jej ramach czynności, poza pracą, czy nauką, są wykonywane w miejscu zamieszkania, czy pobytu, co różni ją z kolei od turystyki - podróży w celu poznawania świata i ludzi


http://pl.wikipedia.org/wiki/Sport

Sami ocencie na podstawie ogólnej definicji sportu,czy kulturystyka jest sportem.
Dla mnie jest bezsprzecznie....


A co do tego ma historia kulturystyki widziana przez pryzmat bycia żydem ,czy też nie-nie bardzo rozumiem?

Weiderowie sami trenowali i startowali w zawodach ,pokazach.
Takze nie oni pierwsi wpadli na stworzenie organizacji,federacji kulturystyki.W latach 20',30' bylo takich federacji pełno,było też bardzo wielu producentów sprzetu,odżywek,suplementów,były nawet korespondencyjne kursy treningowe prowadzone przez wielu mistrzów najrózniejszych małych i dużych organizacji.

Pierwsi doszli do światowego rozwoju tak dużej organizacji jak IFBB i zostawili konkurencję w tyle przez czarowanie o sporcie olimpijskim i narzuceniu rygorystycznych reguł zakazujących startów poza IFBB.Ale to już sie zmieniło,oficjalnie musieli tez wycofac sie z IFBB,gdy okazało się ,ze prezentowane IFBB jako federacja miedzynarodowa-była praktycznie prywatną firmą pod tym ukrytą.

Obecnie jest wiele innych federacji działajacych w najróznijszy sposóbale bez takich rygorów.W Polsce dopiero to dociera do zawodników,powoli startują w NABBA,WABBA,WFF/WBBF,NAC ,IBFA, i innych z najrózniejszym poziomem i systemem zawodów,przepisów,nagród.


Patrzac przez pryzmat żydów-tak opisać można wiele innych dyscyplin sportowych olimpijskich i innych-boks zawodowy,zapasy,mma,koszykówka,piłka nozna,lekka atletyka itp
Oczym to swiadczy?-o niczym-po prostu wszystko na świecie łaczy się z pieniedzmi,biora w tym udział ludzie róznych ras,wierzeń,narodowosci itp..Tak jak wszedzie...

Historia kulturystyki z punktu widzenia erotycznego?
Można i tak ...
Ale ten sposób prezentacji ,wykorzystujacy najbardziej podstawowe instynkty żywych istot(nie tylko ludzi),czyli seksualnosc,instynkt rozmnażania,wole przetrwania(jedzenie,walka o życie i własne miejsce),może każda działalnośc człowieka zcharakteryzować.

Ale...wiekszosc ludzi nie myśli o seksie non stop przez 24 godziny-bo do dziś byśmy tylko po drzewach skakali i parzyli sie z kim i czym popadnie...:)Nie byłoby czasu na nic innego..:)

Po prostu psychika ludzka jest bardzo skomplikowana i rózne sa motory jej działania.
Psychologia/psychiatria rozróznia rózne uzależnienia zwiazane ze sportem,także z kulturystyka(scenolagnia,kratolagnia,bigoreksja,anoreksja,itp).

Religie walcza z tzw kultem ciała-w średniowieczu ludzie dawali sie na to nabierać,dziś jest to w odwrocie-w społeczeństwach dobrobytu już się nie patrzy na to by nie być głodnym i niewyspanym-społeczenstwo poszło dalej-każdy chce być zdrowy,długowieczny,dobrze wyglądac wg aktualnych trendów ,żyć w luksusie.Średniowieczne idee umartwiania sie i zycia w nędzy do zdecydowanej wiekszości już od dawna nie przemawiają.
Teraz religia jest nauka,która takie stany krytykuje,wykazując ich szkodliwość.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 1137 Wiek 47 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 42872
Rozumiem takie podejscie, mimo to holduje starej maksymie, ze o ile jeszcze kobiecie przystoi zajmowac sie calymi dniami swoim wygladem, to mezczyzna powinien realizowac sie nie poprzez pieknosc, a w dzialaniu: sila charakteru, odwaga czy madroscia. Bylbym bardzo zawiedziony, gdyby moj syn, miast zolnierzem, zapasnikiem czy inzynierem zostal modelem, wizazysta czy wlasnie kulturysta, choc napewno bym go z tego powodu nie wydziedziczyl...

In the warriors code
There's no surrender
[http://www.mypersonality.info/seba5000/]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 444 Wiek 58 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24489
wiadroman
Definicja sportu, którą podałeś jest taka sama jak zacytowana przeze mnie.
Proponuję wczytać się jeszcze raz. Definicja sportu zawiera trzy istotne elementy: rozwijanie sprawności fizycznej, rywalizację i uzyskanie jak najlepszego wyniku.
W przypadku tzw przeciętnego zjadacza chleba, który sobie biega, chodzi na siłownie czy też w inny sposób rozwija sprawność fizyczną brakuje istotnego elementu jakim jest rywalizacja (i nie naciągajmy tutaj rywalizacji jako walki z samym sobą, swoimi słabościami itp).
Hmm, na ile rozciąganie żołądka możemy zaklasyfikować jako rozwijanie sprawności fizycznej...
Rywalizacja jest bardzo istotnym elementem sportu bo bardzo często do sportu zalicza się pewne dziedziny, które nie mają w sobie rozwijania sprawności fizycznej (brydż, szachy, tzw. e-sport) a na pewno występuje w nich rywalizacja.
Nie napisałem, że KAŻDY kto ćwiczy nie chce poprawić wyniku i tu biję się w piersi, że pewnie większość chce poprawiać swoje wyniki jednak w końcu dochodzi się do pewnej granicy więc zazwyczaj ktoś kto albo lata świetności ma za sobą albo ładnych parę lat ćwiczy raczej zdaje sobie sprawę, że wyniku nie poprawi więc nie jest to jego głównym motywem podejmowania wysiłku fizycznego.

Pisząc: z punktu widzenia celu jakim jest poprawa, zmiana wyglądu; biorąc pod uwagę metodę jaką ktoś wykorzystuje do poprawy, zmiany tegoż wyglądu (ćwiczenia fizyczne a nie np operacja plastyczna ) uprawia kulturystykę.
W żaden sposób nie podważam, czy nawet nie odnoszę się do definicji sportu .
Oczywiście wcześniej zastanawiam się czy to co gros ludzi robi na siłowni, w zaciszu domowym czy w terenie można nazwać sportem czy też nie - wg mnie trzymając się ściśle definicji sportu to nie. Chyba, że są to treningi mające na celu przygotowanie do jakiś zawodów.

Po prostu zastanawiam się na ile to co robią ludzie na siłowni można określić jako kulturystykę ale w znaczeniu czysto amatorskim.

...
To akurat zaden argument.
Stwierdzenie, że to żaden argument to żaden argument
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 45 Napisanych postów 1370 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 15179
Redis

Stwierdzenie, że to żaden argument to żaden argument



Podalem pozniej wyraznie przyklad, dlaczego to nie jest argument
"apelowanie do wiekszosci", argumentem merytorycznym nie jest.

Run Forrest, run!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 444 Wiek 58 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24489
Nie apeluje (odwołuje do większości). Tzn tego, że większość ludzi ćwiczy na siłowni w celu poprawy wyglądu nie podaję jako argument ale stwierdzam jako fakt. Oczywiście mogę się mylić i wtedy lepiej brzmiałby: "część ludzi uprawia sport by poprawić swój wygląd". Co w żaden sposób nie zmienia faktu, że taki właśnie mają cel: zmienić, poprawić swój wygląd.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10021 Napisanych postów 30362 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728634
seba5700-to zależy wg jak starych zasad :bo w ogromnej czesci historii człowieka-liczył sie właściwie tylko mężczyzna-ideałem było by spełniał atrybuty działania i wyglądu świadczącego o zdrowiu i świetnej formie...:)

Kobiety ,ich wyglad ,liczył się tylko w królewskich rodach- w biednych rodzinach uroda dziewczyn- to był tylko kłopot-nie chciały pracowac i były narazone na zakusy szlachty i rzezimieszków...:).Co się najceściej zle konczyło...Dopiero od okresu oświecenia powoli to się zmnieniało,a konkretnie ,bardziej współcześnie, od XIX wieku.


definicja sportu jest jednoznaczna:


Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, wg reguł umownych.



stad wynika,ze zawody w obżeraniu sie nie sa sportem,bo mimo doskonalenia wielkości żołądka- nie doskonalą człowieka psycho fizycznie-obżarstwo uwazane jest za przywarę,podobnie jak duże brzuchy.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Arekmos81 - dziennik treningowy

Następny temat

Do wakacji coraz blizej... - dziennik Redis

WHEY premium