Mam nadzieję, że przyjmiecie kolejną zagubioną duszę do naprostowania ;)
Moja ankieta:
Wiek : 32
Waga : 73 kg
Wzrost : 168 cm
Obwód w biuście(1) : 90 cm
Obwód pod biustem : 81 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 77 cm
Obwód na wysokości pępka : 88 cm
Obwód bioder (3): 106 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 64 cm
Obwód łydki : 41 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : biodra, pupa, uda,
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust i generalnie „góra”,
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często)
Od kilku lat rower stacjonarny. W 2010 roku dzięki diecie Montignaca i sesjom rowerowym schudłam do 65 kg. Czasem biegałam, ale zbytnio tego nie lubię, więc i zapał szybko mijał. Teraz wiem, że nie jest to sport, który powinnam uprawiać, ze względu na duże uda ;) Mogę chodzić na spacery/marszobiegi - mam las pod ręką
Co lubisz jeść na śniadanie: owsiankę z owocami, czasem kanapki z wędliną, jajecznicę na maśle, jajko na miękko,
Co lubisz jeść na obiad : mięso/ryby plus warzywa; lubię ziemniaki, ale mogę bez nich żyć ;)
Co jako przekąskę : owoce i orzechy,
Co jako deser : generalnie nie jem deserów. Kiedyś jadałam kisiel lub budyń, ale porzuciłam bez żalu;)
Ograniczenia żywieniowe : brak, może tylko nie za dużo strączków i kapusty,
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : miesiączki bolesne, nieregularne, regulowane douphastonem. Owulacja z bólem brzucha, pms szaleje;) Na początku czerwca b. r. okazało się, że jestem w ciąży, niestety poroniłam (poronienie samoistne), obecnie czekam na miesiączkę.
Preferowane formy aktywności fizycznej: dzięki SFD wiem, że siłowy, aero – interwały na rowerze stacjonarnym.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : aktualnie folik, magnez, omega 3, tran, herbata z pokrzywy i korzenia mniszka (wyczytałam w którymś dzienniku, mam nadzieję, że nie robię sobie krzywdy – ładnie mi woda schodzi, nie jestem opuchnięta).
Stosowane wcześniej diety : uuuu, tu będzie długo :/
W zamierzchłych młodzieńczych czasach dieta wyniszczająca ok. 500 kcal plus masa ćwiczeń, później jakoś nie pamiętam nic szczególnego. W 2010 roku krótko mocowałam się z Dukanem, ale to nie dla mnie, źle się czułam, mogłam nie wychodzić z toalety. Na dłużej zostałam z Montignac’iem, który nauczył mnie dobrych połączeń żywieniowych i smaku mąki typu 2000;) Dieta plus ruch spowodowały, że schudłam ok 7 kg. Wszystko wróciło.
Na sfd trafiłam w lutym tego roku. Trochę zajęło, zanim ogarnęłam forum i zasady (a i tak wielu rzeczy jeszcze nie wiem), i postanowiłam się zarejestrować oraz otworzyć dziennik. Od kwietnia/maja przygotowywałam się do zmian. Kupiłam hantle (łącznie 20 kg), piłkę, mam też motylka oraz rower stacjonarny.
Wypróbowałam trening obli na piłce oraz dla początkujących/zielonych. Startowałam z 1 kg, aby sprawdzić co to jest, ostatnio 2,5 kg w I obwodzie, II seria 5 kg, ale za ciężko było. Teraz próbuję wypośrodkować na 3,75 kg, zobaczymy. Obecnie najbardziej zależy mi na szlifowaniu techniki.
W tym momencie nie mam możliwości korzystania z siłowni. Mieszkam w małym mieście, są dwie siłki, ale takie mordownie, że chej Jak się ostukam z ciężarem, wyczuję swoje możliwości i poczuję pewniej w tym temacie, nie ma przeciwwskazań do uczęszczania.
Mam silne nogi, za to zero siły w rękach. Jeśli Szefowe to zaakceptują, chciałabym ćwiczyć 3 x w tyg. trening siłowy i ewentualnie 2 x aero/ rower stacj. po siłowym, lub w dni pomiędzy. Interwały robię 15 minut 30/30 (mogę dodawać interwał więcej do kolejnej sesji), plus zawsze rozgrzewka i rozciąganie.
Studiując dzienniki innych dziewczyn, zauważyłam „dziwne” pytania Martuccy, więc mogę napisać, że:
- mam kota, a właściwie kotkę (opiekuję się nią, ale nie śpi ze mną w pościeli i nie mieszka w domu),
- tłuszcz na udach jest trudny do uchwycenia,
- mam dużo spodni, noszę je przeważnie zimą, teraz głównie spódnice, choć lubię lniane spodnie,
- mam siedzącą pracę, ale tak serio siedzącą czasem, jak nikogo nie ma strzelam sobie przysiady na rozruch, ale to nieczęste zjawisko.
- mam niskie ciśnienie, piję 2 kawy dziennie, naturalne, czarne,
- nie słodzę kawy ani herbaty.
Moje zdjęcia są fatalne. Dopóki ich nie zrobiłam, nie wiedziałam, że moja figura jest tak okropnie nieproporcjonalna. Wiem, że nigdy nie będę wiotką nimfą (wolę twardo stać na ziemi ), ale zdjęcia uświadomiły mi ogrom zaniedbań oraz pracy, jaki jest przede mną (z Waszą pomocą mam nadzieję ). Zdjęcia w bieliźnie mogę przesłać na priv, za Chiny Ludowe ich nie upublicznię. Zwyczajnie, masakra jest
Miska.
Raczej wywalam nabiał, a może nie?
Poza tym, wsuwam krzyżowe, tylko nie wiem, czy je wliczać czy nie. Nie do końca też wiem ile kcal powinnam jeść i jaki rozkład BTW przyjąć. Na podstawie wyliczeń oraz innych dzienników przyjęłam 1800 kcal: 130 B/170 W, reszta z tłuszczy ok 70g.
Wiem, ze dużo chleba, ale to mój wypiek z mąki 2000, poza tym dodatek do śledzi, a nie zjem śledzi z ryżem
Zaraz wstawię rozpiskę z treningu.
Zmieniony przez - SpaceMM w dniu 2012-07-24 09:04:31
Zmieniony przez - SpaceMM w dniu 2012-07-24 09:05:53
G R A N I C E * S Ą * W * N A S
Never say never, starting over
It’s not perfect but it’s getting closer :)