Pokrótce przedstawię moją historie. Około 10 lat temu trening na siłowni, bez diety, bez konkretnie ułożonego planu treningowego i systematyki. Ale kilka lat ćwiczyłem, z przerwami krótszymi bądź dłuższymi. Od tamtego czasu, różnie to bywało, aktywność fizyczna okazjonalnie, między innymi rower, rolki, pływanie, siłownia, deska w ferie itp. Oraz liczne próby redukcji tkanki tłuszczowej.
Główne jej założenia to „mniej żreć” efekt, kilka kilogramów w dół, po czym odbudowa, złapanie kilku dodatkowych kilogramów, i od nowa. Efekt końcowy to wejście na wagę pod koniec listopada 2017 i efekt na wyświetlaczu ponad 114 kilogramów.
Stwierdziłem że chyba najwyższy czas to poukładać, wyznaczyć cele długoterminowe, i wcielić w życie. Bez żadnych radykalnych zmian na krótką metę. Bo za rok będzie pewnie 120+ a za dwa trzy lata to nawet nie chciałbym myśleć.
Aktualna ankieta
Płeć : mężczyzna
Wiek : 32
Waga : 104
Wzrost : 180
Obwód klatki : 116
Obwód ramienia : 42
Obwód talii : 105
Obwód uda : 64
Obwód łydki :
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 25%
Aktywność w ciągu dnia : praca siedząca
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 2x w tygodniu siłownia, basen, marszo-biegi.
Cel : redukcja rozłożona w czasie
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : dobry
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : WPI, wit D3, chrom, kompleks witaminowy.
Teraz trochę wizualnego poglądu, pierwsze zdjęcie to pierwsza połowa grudnia, około 114, czyli początek redukcji.
Kolejne zdjęcie to koniec stycznia.
Zapotrzebowanie kaloryczne wyliczone ze wzoru
https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_BF-t276436.html
Typ somatyczny endomorfik
Dziennik żywieniowy, poglądowy.
Zapotrzebowanie kaloryczne wyliczone na poziomie około 2800 kcal, i w pierwsze trzy tygodnie mniej więcej dzienny bilans kaloryczny tak się plasował. Taka według mnie pierwsza faza wdrożenia, bez radykalnych zmian by się nie zniechęcić. Po tym okresie, minus 15% czyli na poziomie około 2400 kcal. Możliwe że dość nisko, ale przemiana materii raczej na niskim poziomie.
Rozkład makro białko około 250, tłuszcze około 120, węgle około 100. Dlaczego tak? Ponieważ dość dobrze się czuję, nie mam uczucia głodu, i innych negatywnych skutków ujemnego bilansu. Takie też trochę IF, od 12-21. Rano nie jestem głodny, lepiej funkcjonuje, taki tryb odżywania mój organizm preferuje.
Aktywność fizyczna to trening siłowy 2x w tygodniu, domowa siłownia, plus basen i marszo-biegi. Ogólnie około 5 razy w tygodniu. Nie są to jednak mordercze treningi, puki co bardziej rekreacyjna forma, która będzie rekonstruowana.
Za wszelkie cenne wskazówki z góry dziękuję.
Dodatkowe informację będę dodawał w miarę możliwości.
Pozdrawiam