Rehabilitacja po złamaniu piszczela

Wszystko powoli wroci do normy;) Nie sadze ,zeby to wymagalo zabiegow rehabilitacyjnych, ale..jesli Ci to przeszkadza i masz nadmiar kasy;P to mozesz sie przejsc do byle jakiego gabinetu masazu , badz fizjoterapii.

Nadmiaru kasy to w tym kraju chyba nikt niema . Mam nadzieje ze wroci do normy bo juz chcialbym na treningi wrocic a nie siedziec w domu i chodzic o kulach . Dzieki wielkie za porady . Pozdrawiam

Wroci wroci ,spokojnie;) Sog za porade , jak bys byl tak dobry;p

Sog juz poszedl wczeniej na pierwszej stronie jak obiecywałem . Drugi juz nie wchodzi niestety heh .

jasne jasne , dzieki i powodzenia zycze;)

Uwaga do gościa o nicku hack_pl proszę nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia. Piszesz gościowi, że rehabilitacja jest zbyteczna. To tylko swiadczy o tobie jako o przyszlym lekarzu jak podchodzisz do pracy. Przez takie wlasnie postepowanie ludzie szukaja pomocy na forum poniewaz lekarz nic im nie wyjasnil i po zdjeciu gipsu odeslal z kwitkiem.

Może od Pana , Panie Piotrze uzyskam jakieś wartościowe rady ? Był bym wdzięczny .

Ja miałem złamany piszczel, po ściągnięciu gipsu nie mogłem za bardzo zginac kolana stopa opuchnięta gdy stawałem na niej to mnie bolało,od braku używania mieśni noga taka chuda była.Zapisałem się na rehabilitacje były jakieś dwa rożne lasary i ćwiczenia nogi.W domu też ćwiczyłem.I gdzieś po 4-7tygodniach (nie pamiętam) wszystko wrociło do normy.Noga taka sama, z SW nie ma problemów.

A jak wyglądały twoje cwiczenia rehabilitcyjne w domu ?
Ja juz nie cwicze sw tylko silka , bieganie i rozciaganie .
Mi juz schodzi opuchlizna z dnia na dzien a kolanem juz prawie pelen zakre ruchu robie .

Ćwiczenia w domu wyglądały tak, że stojąc przy jakiejś szafce czy czymś na mojej wysokosci starałem stawac na tą złamaną noge przytrzymuja się troche szafki rękami, żeby nie kłaśc odrazu nacisku całego ciała na stope.Z dnia na dzień było coraz lepiej aż w końcu mogłem chodzic bez trzymania troche kulejąc, a jeszcze pożniej już całkiem normalnie.A kolano po prostu zginałem aż zaboli i póżniej powoli jeszcze troszke,odginałem,zginałem itd... A w rehabilitacje wyglądało to tak że najpierw dawali mi taki czerowany laser, chyba mial być rozgrzewający.Póżniej zakładałem okulary i jakimś takim jakby grubszym długopisem(w którym był laser)świeciła mi w różne miejsca nogi. A pożniej ćwiczenia chodzenia przy drabinkach, stawiania nogi na piłke i robienie ruchów okrężnych i należąco ćwiczenia jakieś z uginaniem nogi, i uginanie i prostowanie nogi z lekkim obciążeniem.