Szacuny
31
Napisanych postów
957
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
26506
Siema.
Od około 6-7 miesięcy 3 razy w tyg. trenuje MT , Boks oraz co 2-3 tygodnie zapasy. I tu pojawia się największy problem. Po każdym treningu klinczu i obaleń mam problem z przedramionami i łokciami , czasem do tego stopnia że nie mogę utrzymać rąk przy twarzy - ręce jakby spuchnięte, a od strony łokcia głównie w prawej ręce promieniuje taki nieznośny ból. Teoretycznie nie jest bardzo mocny ale promieniuje od łokcia w strony przedramiona . Taki ból również często towarzyszy przy tarczowaniu gdy otrzymam sierpowy i ręka odskoczy. Ból po zapasach utrzymuje się nawet do ok 2 tygodni stąd trenuje tylko 2 razy w miesiącu - mimo bólu. Jakie macie sposoby na regeneracje organizmu, unikanie kontuzji, jaka suplementacja około treningowa. Obecnie wcinam jedynie witaminy , mysle o dorzuceniu po treningowo BCAA + ew. jakieś carbo. Kiedyś cwiczyłem głównie kulturystyke dieta była, siła też a problemów z rękami nie było :/ . Czy możliwe jest ze moje ścięgna, mięśnie, przyczepy są nie przygotowane do takiego wysiłku "szarpanego" ? tylko to trwa już pół roku a może powinienem udać się do lekarza sportowego zrobić rtg/ usg rąk ? Łokieć tenisisty ?
Szacuny
409
Napisanych postów
2089
Wiek
7 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
111617
3 razy w tygodniu trenujesz MT i boks, czyli w sumie 6 razy, czy po prostu 3 razy w tygodniu masz trening i mieszasz sportami? Najlepiej byłoby skonsultować się z lekarzem. Zrób sobie kilka dni przerwy i wróć na treningi. Jak problem pojawi się np. przy wspomnianym sierpie to nie będzie to kwestia regeneracji, a jakiś poważniejszy problem. Zresztą w ogóle nie brzmi to jak problem z regeneracją.
Szacuny
70
Napisanych postów
327
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
15872
Te bole glownie pojawiaja sie pod przestrzeleniu. Gdy wyprowadzisz mocny cios w powietrze i wszystko pojdzie w stawy. Pojawiaja sie tez jak masz chu**wego partnera treningowego, ktory nie "lapie" poprawnie twoich ciosow. Gdy ty uderzasz, on musi lekko w reka stawic opor, zebys nie uderzal w powietze.
Odnosnie hakow, gdy ty trzymasz "lapy". Musisz wypracowac sobie dobry kat dla ciebie, tak by przy mocnym haku twojego partnera treningowego nie szlo wszystko w bark i lokiec. Tu musisz sobie sam wypracowac "technike". Wazne bys trzymal "lape" w miare poprawnie, by twoj kumpel nie wyuczyl sie zlych nawykow. Dla mnie dziala, gdy stoje normalnie w gardzie i wylapuje tuz przed szczeka. Gorzej jest z reka "z przodu" tu opiera sobie lokiec o bok brzucha, gdybym chronil sie przed hakiem na bebechy. Wyprobuj sobie, ale najpierw odczekaj az bole mina, bo bedzie tylko gorzej. To moze trwac nawet pare tygodni.
Hard work beats talent when talent doesn't work hard