Refluks miał ktoś ten problem ?

Na pewno spróbuje odezwie się jak to wygląda dalej

Akurat mięta przy refluksie to chybiony pomysł. Mięta działa rozkurczowo.

Mateusz4949

nazywanie ich specjalistami uwłacza randze specjalisty, ja bym ich nazwał czyscicielami portfela bo tylko kosztuja a g**** umia zrobić bo cie nie wyleczom tylko recepty beda wypisywac na leki które nie lecza,nie pomagaja a dodatkowo powoduja efekty uboczne jak ipp ktore podwyzszaja ph a co za tym idzie stwarzaja idealne warunki dla rozwoju helicobacter pylori normalnie żyć nie umierać jak się ma takich "specjalistów"

nie wiem czy znasz osoby które zajmują się autorem czy piszesz bardziej z jakiś swoich doświadczeń
jeśli uważasz że ktoś na forum w ciemno doradzi nie będący w temacie lepiej niż wykształcony i doświadczony w tym człowiek to powodzenia
jak będziesz miał poważniejsze problemy to jednak zrozumiesz że jest trochę inaczej niż to co piszesz

szczerze mówiąc to mogę śmiało powiedzieć że miałem poważniejsze problemy ze zdrowiem i chodziłem do wielu lekarzy i mówię z własnego doświadczenia, te ich leki więcej mi zaszkodziły od środków ubocznych niż pomogły
aż mi się przypomina ta scena w kontekście lekarzy




można szukać wiedzy na forach tylko bardziej do tego stworzonych, jakichś zamniętych grupach na fb albo innych miejscach o których zwykli ludzie nie mają pojęcia że istnieją



Zmieniony przez - Mateusz4949 w dniu 2018-07-10 21:14:34

Zmieniony przez - Mateusz4949 w dniu 2018-07-10 21:16:41

Oczywiście masz prawo do swojego zdania i nie moim celem jest je zmieniać, ale jak będziesz miał sytuacje zagrożenia życia czy ktoś z Twoich bliskich to raczej zweryfikuje Ci się pogląd na kogo wiedzę i umięjętności wówczas będziesz liczyć.


Zmieniony przez - BPL-G w dniu 2018-07-10 22:34:08

to wiem, z ratowaniem życia przed śmiercią sobie jakoś radzą, ale w chorobach przewlekłych są bezbronni bo koncernowi farmauceutycznemu a co potem przekłada się na lekarzy bardzie opłaca się leczyć latami ludzi na różne choroby jak cukrzyca, nadciśnienie czy trawienne niż ich wyleczyć żeby nie musieli już kupować tej chemii ale biznes musi się kręcić bo pieniądze mają za leczenie a nie za wyleczenie pacjenta

Niestety, ale Mateusz w dużym stopniu ma racje. Lekarze nie radzą sobie z leczeniem chorób przewlekłych, ale nie jest to bynajmniej kwestia tego, że są sponsorowani przez koncerny farmaceutyczne, bo to są wyssane z dupy bajki lub dotyczą ewentualnie jakiejś nieznacznej garstki osób. Bardziej jest to kwestia tego jak lekarze są nauczani na studiach, dużo też robi indywidualne podejście do zawodu, czasami przerośnięte ego.
Odsyłanie do lekarza jest prawidłowe, logiczne i naturalne, ale jeśli nawet osoby siedzące głęboko w środowiskach medycznych, naukach pobocznych mają problemy z poleceniem dobrego endokrynologa, czy gastrologa to znaczy, że problem jakiś jest. Na szczęście dużo się aktualnie zmienia, pojawia się dużo bardziej holistyczne podejście, gdzieś coraz większą uwagę zwraca się na rolę jelit, coraz więcej pojawia się osób drążących temat itp. Imo za kilka/kilkanaście lat wszystko będzie wyglądało kompletnie inaczej, mam nadzieję - dużo bardziej pozytywnie

Tylko teraz pytanie o czym mowa czy o tym że wielokrotnie są choroby czy zaburzenia czynnościowe przewlekłe trudne do diagnostyki wymagające niejednokrotnie specjalistów z wielu dziedzin jak i wykonania dodatkowych badań czy tego typu narracja: 'ale w chorobach przewlekłych są bezbronni bo koncernowi farmauceutycznemu a co potem przekłada się na lekarzy bardzie opłaca się leczyć latami ludzi na różne choroby jak cukrzyca, nadciśnienie czy trawienne niż ich wyleczyć'

w chorobach przewlekłych choćby wyżej wspomniany , zazwyczaj problem jest dużo szerszy związany z zaniedbaniami latami i do leczenia potrzebna jest zmiana stylu życiu a tam ktoś z nadwagą, odżywiający się źle będzie później gadał że lekarz dał tabletki a trochę zbiło a dalej ciśnienie jest podwyższone

Jasne, całkowicie się zgadzam. Tylko, że rola lekarza nie powinna ograniczać się do wypisywania leków, a również edukacji w kierunku poprawy stylu życia, snu, diety itp. Owszem, można mówić, że jest to bardziej rola dietetyków, fizjoterapeutów, absolwentów zdrowia publicznego, tylko ci są z reguły ignorowani, również często prześmiewczo traktowani przez same środowisko lekarskie
Złożność problemu, jak to się ma np. w zaburzeniach czynnościowych przewodu pokarmowego też nie jest wytłumaczeniem, dlaczego co druga osoba z gabinetu wychodzi z diagnostyką IBS'a i ewentualnym zaleceniem konsultacji z psychologiem. Brak zmian organicznych nie wyklucza istnienia poważniejszej choroby, a wg. wytycznych tak w sumie jest

Lekarze są tak uczeni że sobie nie radzą, ale kto ustala cały plan edukacji i z jakich podręczników o czym mają się uczyć przyszli lekarze, przecież jest to ministerstwo zdrowia i starzy lekarze którym zależy na kasie, tak samo jak sobie ustalili że człowiek powinien mieć 190 cholesterolu a jak nie to lekarz ma obowiązek wypisać statyny, kiedyś norma była 200 a jeszcze wcześnie 250 chyba i ta 250 czy coś takiego była normalna a te 190-200 zostały stworzone po to żeby sprzedawać statyny, czyli dają zdrowym ludzią leki które nie tylko nie są dla nich pożyteczne tylko szkodzą więcej niż pomagają grunt żeby je sprzedać. Takich przykładów można dawać dziesiątki, medycyna to jeden z najbardziej sk***iałych dziedzin na świecie.
Kiedyś na yt u atora słuchałem filmik o "Lekarze w Polsce Świadomie Truli Ludzi - Prokuratura Wszczęła Śledztwo." takich lekarzy w polsce nie brakuje sam byłem świadkiem nie jednej takiej patologii polskiej służby zdrowia