https://www.sfd.pl/temat298736/
https://www.sfd.pl/temat298736-strona88
Niemniej postanowiłem się podzielić własnym mizernym, ale jednak ciekawym wg mnie doświadczeniem. A nuż komuś się przyda, czego bardzo bym sobie życzył.
Otóż drodzy Państwo, pod koniec października urodziła mi się córeczka. Na skutek ogólnego niewyspania, absolutnego braku ćwiczeń i jedzenia byle czego o nieco dziwnych porach Wasz kolega Kopt utuczył się jak mała świnka. Święta i nowy rok też miały w tym swój niebagatelny udział
Przed nowym rokiem uznałem, że czas najwyższy wziąć się za siebie (choć sylwester pomieszał mi trochę szyki). W ruch poszła waga i centymetr:
Waga: 75kg (na 179 wzrostu)
Obwód bicepsa - 36
Obwód uda - 54
Obwód klatki - 100
Obwód brzucha - 85
BF 16% (na wadze corona)
Przy tak masakrycznym stanie ręce opadają i nie wiadomo czy robić masę czy redukcję. Postanowiłem więc wykorzystać mechanizmy wielokrotnie opisywane przez Lyle’a McDonalda i robić to i to jednocześnie.
ZAŁOŻENIA:
Po pierwsze - pamięć mięśni. Skoro miałem już wcześniej te 38 w bicepsie, powinno mi być łatwiej to odbudować
Po drugie - genetyka ( dość łatwo łapię zarówno masę jak i fat niestety)
Po trzecie - bilans na 0 i zbijanie fatu hittem i ECA
Po czwarte - intensywny trening masowy (na miarę możliwości)
Po piąte suplementacja:
- ZMA apteczne (wersja z bilobilem)
- HMB (kurde nie czepiać się. Na mnie od pradziejów działa )
- Cell Pump (co mi zostało z poprzedniego cyklu) , od trzech dni kreatyna alkalizowana olimpu
- ECA apteczne
- kompleks witaminowo-mineralny Centrum
- do diety WPC ostrowia (od dziś zamierzam dodać carbo)
TRENING
Zaznaczam, że nie mam czasu łazić na siłownię, wiec urządziłem sobie w piwnicy. Mam regulowaną ławeczkę z dynksem do ćwiczenia nóg, drążek, sztangielki i oczywiście obciążenie Acha, jeszcze takie cóś do ćwiczenia brzucha. W lutym kupuję modlitewnik, a w marcu jak się da taki wyciąg pionowy montowany do ławki. Wielkich możliwości to to nie ma, więc efekt tym ciekawszy. Nie będę się rozpisywał dokładnie. Jadę dość klasycznym splitem w seriach 12-10-8-6
Pon - klatka biceps
Wt - hitt
Śr - plecy triceps
Czw - odpoczynek (tu też wtranżolę hitta)
Piątek - nogi barki
Sob - hitt
Niedz - luz
DIETA - zbilansowana, 2,2 B, 1T, 3W Podam przykładowe posiłki. To wszystko się oczywiście różnicuje
1. jajecznica na oliwie z płatkami i pomidorem (śledź z warzywami i ciemnym pieczywem lub płatki z mlekiem i WPC)
2. twaróg ziarnisty z miodem i oliwą / surówka
3. twaróg ziarnisty z miodem i oliwą / surówka
4. przed treningiem: kurzy cyc (ryba) / ryż / warzywa / oliwa
5. po treningu WPC/ sok pomarańczowy (teraz będzie carbo)
6. sałatka: ryż/tuńczyk/oliwa/warzywa
7. na noc WPC
Postępy postaram się relacjonować na bierząco. Przede mną daleka droga, ale myślę, że mogę już podać pierwsze i prawdopodobnie największe sukcesy, będące zasługą głównie pamięci mięśni
EFEKT - po 3 tygodniach
Waga - 73,5
Biceps - 38
Udo - 56
Klatka - 103
Brzuch - 82
BF - 13%
Wiem wiem. Nie wymiatam Nie są to wymiary, które mogą komukolwiek zaimponować (tym bardziej, że częściowo pewnie jest to efekt pokreatynowego i potreningowego spuchnięcia), niemniej uwzględnijcie czas, możliwości domowej siłowni i stosunkowo niewielką kasę wydaną na dietę i suple. Nie spodziewam się już większych przyrostów, za to zamierzam zrzucić jakieś 5cm na brzuchu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Waga stanęła w miejscu, więc obawiam się, że będę musiał trochę przyciąć kalorie. Do tego wczoraj zmierzyłem temperaturę - 36,6 jak psu w d… strzelił. Ładny mi efekt termogeniczny. Czas podnieść dawkę efki z początkowych 120 do 150 (co o tym myślicie?)
Hitt był dotychczas 2 razy/tydz, teraz zamierzam robić 3x. Jako ciekawostka: hitta robię na worku bokserskim. W ramach rozgrzewki trochę pompek, brzuszków i skip. Potem walka z cieniem albo spokojne ćwiczenie ciosów i kopnięć naprzemiennie z nap*****lanką do wyplucia płuc.
Gdyby ktoś pytał, posta napisałem głównie jako przykład dla młodzierzy, która ciągle pyta czy można schudnąć i zrobić masę jednocześnie. Jak widać można, choć trzeba spełnić pewne warunki i oczywiście nie spodziewać się, że kilo fatu zamieni się cudownie na kilo mięśnia.
Liczę na życzliwe porady forumowych wyjadaczy i do zobaczenia po najbliższych pomiarach
Zmieniony przez - kopt w dniu 2007-01-11 09:14:19
Zmieniony przez - kopt w dniu 2007-01-11 09:15:56
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."