Redukcja bez cardio?

Cześć,
Jestem typowym ekto na swojej pierwszej redukcji. Miałem się wyciąć na lato, niestety przez złamanie śródstopia miałem unieruchomioną nogę przez miesiąc, ćwiczyłem w ten czas górę i trzymałem około 2500 kcal, 360W 130B 60T
Teraz jestem jakieś 3 tyg po normalnym już powrocie na siłownie, BF na brzuchu sporo i muszę się go jakoś pozbyć.
Przez te 3 tyg ćwiczę już normalnie 4x w tygodniu trening wytrzymałościowy 16-10 powtórzeń z dużą intensywnością.

Niestety mam wrażenie, że bf z brzucha wogóle nie spada, ściąłem węgle do 300 więc to już jest ok 2300 KCAL i dalej nie rusza.
Narazie niestety nie za bardzo jestem w stanie jeszcze kardio robić
Poza brzuchem nie mam za dużo fatu w reszcie miejsc, masa była bez liczenia niestety od stycznia dopiero liczyłem kcal dokładnie
Mam obecnie 82kg i ponad 4 lata stażu

Co powinienem zrobić żeby ściąć jeszcze ten fat z brzucha? Kcal już mam bardzo mało, spalaczy używam, michę trzymam, narazie cardio jeszcze odpada na jakiś czas a lato się niedługo kończy

Proponuję Ci dołożyć do treningu basen dwa razy w tygodniu, naprawdę świetnie spala kalorie, a nie wchodzi na stawy, ani kości. Oponka często spowodowana jest też podniesionym poziomem kortyzolu, zwróć uwagę na ilość wypijanej kawy czy herbaty, czynniki hałasu, stresy życiowe. Jeżeli to nie problem możesz dołożyć do suplementacji jakiś adaptogen. Powiedz jeszcze jak często spożywasz posiłki i z czego się składają, bo zdarza się po prostu, że kuleje nasza wrażliwość insulinowa i insulina pakuje nam wszystko w komórki tłuszczowe przez co brzuszek się trzyma, napisz co spożywasz oraz jakie masz przerwy między posiłkami i czy przypadkiem nie dojadasz co często się zdarza przy wysokich obcinkach kalorycznych.

Kawę piję od czasu do czasu może z 2 razy w tygodniu, herbaty wogóle. Stresu też raczej nie mam.
Śniadanie rano 25B 30T koło 9:00, później posiłki 30B 70W 9T 4 razy tak 13:00, 16:00, 19:00, 23:00. Wiadomo czasem się trochę poprzesuwają, ale tak się staram trzymać. Poza tym nic nie dojadam, może raz w tygodniu zdaży mi się zjeść coś na mieście, ale to posiłek o podobnym makro do mojego wybieram i zawsze wliczam sobie w bilans. Cukru 0 przez cały czas. Białko to w większości szynka wieprzowa, węgle makaron/ryż.
Basen to dobra opcja w sumie przynajmniej narazie, spróbuję się przejść i zobaczę jak działa.
Wróciłem też do zakładania pasa neoprenowego 2 dni temu i z tego co widzę to wydaje mi się, że sciągnęło trochę wody podskórnej




Zmieniony przez - PiotrSugar w dniu 2018-08-17 09:54:52

Zmieniony przez - PiotrSugar w dniu 2018-08-17 09:57:50

Trzeba się w cierpliwość uzbroić, bo 3 tygodnie to się do niskiego bf nie zejdzie. Pas neoprenowy nie działa.

Dużo zależy od twojego neat, nie wiem czy możesz normalnie chodzić w ciągu dnia? Bo jak poruszasz się normalnie to nabijaj kroki, ustaw sobie za cel w ciągu dnia np. 10 tysięcy kroków, jak nie idzie to 15. Cardio to kwestia interpretacji, koniec końców wszystko kończy się na ogólnym bilansie, jak outtake będzie większy od intake (kcal) to waga spadnie. Basen to też dobra sprawa. Tylko problem jest w tym, że często podświadomie np. zamiast się poruszać to siadamy na redukcji, jest deficyt to nie chce się tak chodzić, chociażby na siłowni między seriami, łatwiej usiąść niż pochodzić, takie małe sprawy koniec końców mocno przyczyniają się do ogólnego bilansu.

jeśli aktywność w dni nietreningowe jest niska to pomysl o rotacji ww, nie potrzebujesz wegli tyle co w DT jesli caly dzien sie nie ruszasz, zetnij wegle w dni nietreningowe i podbij tluszcze

obelixik

jeśli aktywność w dni nietreningowe jest niska to pomysl o rotacji ww, nie potrzebujesz wegli tyle co w DT jesli caly dzien sie nie ruszasz, zetnij wegle w dni nietreningowe i podbij tluszcze

Dobrze napisane