Zalegle wypiski
Tydzien 16: Piatek DT 23-06-2017
Wrazenia: Cały dzień czułam się źle – uczulenie na uszach (chyba uczulenie, nie wiem w sumie) wykurzało mnie na maksa, plus węzły chłonne powiększone, samopoczucie dość marne. Z pracy zwiałam wcześniej, miałam już nawet rezygnować z treningu ale w końcu poszłam. Trening to teraz chyba jakaś moja terapia, bo poczułam się po nim o niebo lepiej.
TRENING A
Rozgrzewka: 5 min wioślarza + krótka rozgrzewka ogólna
Niby tylko 5 min a zmachałam się jak głupia. Fajna rozgrzewka.
Podciąganie /a raczej opuszczanie po podskoku – nauka/
3x10 - Może efektu WOW już nie było, ale poszło ladnie.
Przysiad trzymając jedna stronę sztangi z 10kg talerzem, przy wstawaniu wypchniecie ramion do góry. 3x15
15x10kg, 15x10kg, 15x10kg – skupiłam się bardzo na poczuciu pośladków – nawet podziałało!
15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 10x10kg
Wyciskanie hantli na skosie 3x15
15x7kg, 15x7kg, 15x7kg
15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x8kg, 15x8kg, 15x8kg (na raty) / 15x8kg, 15x8kg, 10x8kg / 15x7kg, 15x7kg, 13x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 13x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 13x7kg / 15x6kg, 13x7kg, 10x7kg / 15x6kg, 15x7kg, 10x7kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x5kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x7kg / 15x6kg, 15x6kg, 10x7kg
Glute bridge 3x10
10x60kg, 10x60kg, 10x60kg – tak somo jak w przysiadach – starałam się aktywizować poślad. Ledwo wstałam, jednak jak się tak nie macha bezmyślnie to różnica jest ogromna.
10x60kg, 10x60kg, 10x60kg / 10x60kg, 10x60kg, 10x60kg / 10x60kg, 10x60kg, 10x60kg / 10x60kg, 10x60kg, 10x60kg
a.Plank 3xmax
70s/60s/60s
70s/60s/60s / 70s/60s/60s / 70s/60s / 60s/60s/60s / 60s/60s/60s / 60s/50s/50s / 60s/50s/50s / 55s/50s/50s / 55s/40s/40s / 50s/40s/40s / 50s/35s/35s / 40s/30s/30s / 40s/30s/30s / 35s/35s/35s / 30s/30s/25s / 30s/25s/20s
b. Leg curl z piłką (podciąganie piłki pod siebie) 3x15
Przysiad wykroczny ze sztangielkami 3x10
10x8kg, 10x8kg, 10x8kg
10x8kg, 10x8kg, 10x8kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / . 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg
Wioslowanie sztangielkami w oparciu o lawke 3x15 na reke
15x7kg, 15x7kg, 15x7kg - bardzo fajnie z 7. Po prawej stronie nadal lepsze czucie.
15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg
Unoszenie ramion do boku 3x10
3kg, 3kg, 3kg
+ 10x, 10x, 10x przyciągania kolan do siebie na freeform board
+ Rozciąganie
+ kółkowanie w domu 3x10 – zauważam malutki postęp.
Sobota 24-06-2017 DNT
Wpadło trochę stresu, miska słabsza ale bez tragedii.
Niedziela 25-06-2017 DNT
Fajny dzień – wyspałam się, zrobiłyśmy ładny energiczny spacer z koleżanką wzdłuż plaży, grubo ponad 10 km. Pogoda była przepiękna, słonce, ciepło. Wrzucam foteczki – jak widać wpadła tez kawa i kulka proteinowa (dobry czysty skład)
POMIARY: (i ogólne przemyślenia)
Dobry tydzień żyłam w przekonaniu ze nic nie spada – aż nie zajrzałam teraz w tabelkę żeby wpisać nowe pomiary
Zapomniałam jakie tam były liczby
Wagowo bez zmian - ciągle oscyluje koło 74.5kg i niżej nie było – ale w lustrze podobam się sobie coraz bardziej i (liczne) selfiki utwierdzają mnie w przekonaniu ze to nie zwidy. Wczoraj wizualnie porównałam się do bardzo zgrabnej koleżanki (ubrane byłyśmy prawie identycznie
) i nie jest najgorzej. Szczególnie widzę zmianę w okolicach brzucha, nogi są mniej ‘rozlazłe’, tyłek jakby ładniejszy? Z ramion jestem coraz bardziej zadowolona. Najfajniej byłoby gdyby jeszcze trooooochę zredukował się tłuszczyk w pleców – tak patrząc pod katem kupna sukienki. Nie narzekam jednak, dobrze idzie, i za kilka miesięcy może być tylko lepiej.
Zmieniony przez - Teapot w dniu 6/26/2017 12:43:46 AM