Suple zamówione jeszcze wczoraj wieczorem, powinny wpaść jutro tj 07.02.2012
Dzień 1
Musiałem pozmieniać kolejność posiłków ze względu na decyzję, że trening będzie do południa.
Pobudka i śniadanie, które miało być posiłkiem przed ćwiczeniami (zresztą prawda, jest przed siłownią). Nigdy tyle nie zjadłem na śniadanie, warzyw nigdy nie jadłem na śniadanie!!! Zresztą jeszcze miesiąc temu na śniadanie było duuuuużo kawy i papierosy.A teraz:ryż basmati, filet z kurczaka (przygotowany wieczorem przez żonę w piekarniku w ziołach ala gyros), wielka micha sałatki warzywnej (pomidory, sałata, ogórek, rzodkiewka, oliwa). Zjadłem to wszystko o 7:15 rano.
O 10:30 siłownia i tutaj kilka słów wyjaśnienia. Nie byłem na siłowni lat 25, nie mam pojęcia o ćwiczeniach.Szukam fajnej siłowni we Wrocławiu. Dzisiaj pojechałem do Active Fitnes (bud. FAT'u). Okazało się, że instruktorzy są tylko i wyłącznie pomiędzy 17 a 19 i nikt nie może mi pokazać jak wykonywać ćwiczenia zadanie przez Konia. Podziękowałem i pojechałem do Aqua Parku, tam instruktorzy byli. Ponieważ był to mój pierwszy raz poprosiłem o pomoc. Najpierw rozgrzewka 15 min na bieżni, średnia prędkość 7,5 k/h. Po rozgrzewce jak już mi się w głowie kręciło przyszedł czas na ćwiczenia właściwe. Jak instruktor zobaczył rozpiskę to się zapytał czy ktoś chce mnie zarżnąć. Mówię: pokazywać, nie gadać. Zacząłem od przysiadu ze sztangą z przodu. Po 2 seriach, instruktor polecił mi to samo ćwiczenie na suwnicy, sztanga z przodu i z tyłu. Popróbowałem, wygodniej. Koniu: może tak być?
Następnie sobie powiosłowałem nachwytem, strasznie trudne te ćwiczenia!!! To nie tylko moja opinia, ale także tych instruktorów. Ok, już się nie będę żalił tylko ciężko pracować będę. Następnie wrzuciłem sobie uginanie ramion z hantlami, i było już po mnie. Byłem tak zmęczony, że prawie się porzyg...m. Dwóch ćwiczeń nie zrobiłem, nie dałem rady. Na koniec jeszcze 15 zamiast 25 min na orbiterku. Nie lubię tego gó..a, ale co począć.
To był pierwszy raz. Następny posiłek zjadłem o 12:15, ryż basmati + filet z kurczaka.
Koło 15 zjadłem jajecznicę z płatkami owsianymi i warzywami.
Teraz koło 20 zjem chleb z pieczonym schabem i nie wiem czy dobrze zrozumiałem Konia bo coś dużo mi się tego wydaje. Fotka w załączeniu. Chleb Tesco zamieniłem na Schulstad FIT, 1 kromka 32,5 g 77 kcal, B 2,3 W 10,8 T 2,3 Z rozpiski wynika, że mam 180 g chlebka zjeść.
Wieczorkiem koło 22:30 jeszcze chłodnik wg przepisu.
Czuję się jakby ktoś mnie przeczołgał. Jedzenia bardzo dużo, fajna dieta, nie
jestem głodny. Generalnie patrzę na to bardzo optymistycznie. Koniu rzuć na to okiem i napisz ze dwa słowa.