Pozwolę sobie siebie przedstawić.
Ola, 22 lata, studentka.
Rok temu schudłam z 102 kg, aż do w pewnym momencie 72-73 kg. Niestety, gdy po licencjacie wróciłam do domu rodzinnego, do niekończącego się jedzonka, w międzyczasie miałam kilka ostrych stresów, miałam "wspaniałą" wymóweczkę, żeby jeść, jeść, jeść. Jednym słowem spieprzyłam.
Dziś ważę 86-87.
Od jutra muszę wziąć się za siebie, po takiej super zmianie, redukcji kilogramów, wrócić do obrzydliwego spaślaka, ohyda. bleh.
Więc od jutra chcę od nowa zacząć program i tym razem zejść jeszcze niżej. Uprzednio, nie za wiele ćwiczyłam. Miałam różne fazy, gdzie przez 2 ytgodnie ćwiczyłam dzień w dzień, póżniej przerwa itd itd.
Oczywiście taka duża zmiana w kg nie obyła się bez utraty jędrności, aczkolwiek nie był to ogromny problem.
Teraz chciałabym biegać... Mam tylko jeden problem. Otyłość brzuszna.
Nawet jak schudłam do tych 72 kg miałam okropnie duży brzuch. Nic na niego nie działa. Nawet jeśli chodziłam na fitness, nie widziałam poprawy szczególnej niestety.
Dziewczynki, macie jakis sprawdzony sposób na brzuch?
Chcę się oprócz redukcji zająć rzeżbą, totalnym ujędrnieniem.
Jeżeli macie jakieś sugestie, będę ogromnie wdzięczna.
Oprócz tego, przez kilka dni chce przeprowadzić dietę płynną dla oczyszczenia organizmu i dodania sobie minimalnie motywacji.
Później chcę super zdrowo się odżywiać, inspiracje czerpie tutaj: https://www.sfd.pl/[art]_Co_jedzą_Ladies_SFD_-t752315.html
Pozdrawiam Was serdecznie, podziwiam.
Będę zaglądać jak najczęściej!