Jak poinformowała "Rzeczpospolita", profesor Jerzy Żołądź i doktor Jan Blecharz nie są już członkami zespołu szkoleniowego, który opiekował się polskimi skoczkami. Polski Związek Narciarski nie przedłużył z nimi umowy, która wygasła 30 maja!
Właśnie po zatrudnieniu tych panów do pomocy reprezentacji, zabłysnęła gwiazda Adama Małysza.
Kadra polskich skoczków przygotowania do nowego sezonu rozpoczęła 15 maja, ale już bez wspomnianych Żołądzia i Blecharza, którym dwa tygodnie później skończyła się umowa z PZN.
Szefowie związku nie tylko nie mieli dla nich żadnej propozycji, ale i nie znaleźli czasu na to, by im po prostu podziękować za kilka lat współpracy i za udział w wykreowaniu największej gwiazdy polskiego sportu ostatnich kilku lat. Pod koniec czerwca profesor Żołądź i doktor Blecharz wysłali do kierownictwa PZN pocztą listy, w których były podziękowania za owocną współpracę. Do dzisiaj jest cisza, chociaż zarówno profesor, jak i doktor mieszkają w Krakowie, gdzie jest również siedziba PZN. Trudno oprzeć się wrażeniu, że kierownictwo związku, grzejące się od kilku lat w cieple Małyszowego sukcesu, w tej sprawie - podobnie jak w wielu innych - nie wie, co czyni.
-----------------------------
MODERATOR GIER KOMPUTEROWYCH
-----------------------------
" Staraj się dążyć do doskonałości , rób więcej niż możesz, kochaj przyjaciół, mów prawdę, bądź wierny oraz szanuj swojego ojca i matkę. Te zasady pomogą ci osiągnąć mistrzostwo, uczynią cię silniejszym, napełnią nadzieją i wskażą ci drogę ku wielkości. " - Joe Weider®