od 4 lat chciałabym trochę schudnąć (4 lata temu schudłam z 67 do 52 i potem znowu skoczyłam na około 60 kg i tak się trzyma...). Nie zależy mi na czasie bo generalnie akceptuję swoją syletkę choć zdaję sobie sprawę że mogłaby być dużo lepsza. Zdjęcia wstawię jutro.
Płeć : Kobieta
Wiek : 24
Waga : 57,4
Wzrost : 160
Obwód klatki : 90
Obwód ramienia : 28
Obwód talii : 80:(
Obwód uda : 52
Obwód łydki : 35
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : nie wiem, ale kiedyś mierzyłam i był w górnej normie dla mojego wieku
Aktywność w ciągu dnia : uczelnia, treningi
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : karate 2-3 razy w tygodniu + siłownia w dni nie treningowe + ćwiczenia w domu
+ stretching 1h 3 razy w tygodniu (przed treningiem)
Odżywianie : staram się jesc 5 posiłków dziennie, opiszę bardziej pod ankietą, nie jem słodyczy ani żadnych śmieci typu fast food czy chipsy
Cel : redukcja (niekoniecznie szybka) + zwiekszenie wytrzymałości
Ograniczenia żywieniowe : raczej brak
Stan zdrowia : zdrowa
Preferowane formy aktywności fizycznej : to co robię + ew. basen raz w tygodniu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : raczej nie
Stosowane wcześniej diety : niskokalorycza 1000kcal, south beach
Dieta niestety nie jest zbyt dobra, studiuję dwa kierunki co wiązę się z tym, że poza domem jestem od rana do wieczora, ale staram się jeść co 3 h
zazwyczaj rano (6.00)jem miskę owsianych zalanych wrzątkiem z suszonymi owocami i otrębami razowymi + orzechy włoskie
potem sałatkę owocową
o 12 jem jakiś jogurt albo serek wiejski wiem że to niezbyt wartościowy posiłek...
o 15 jem obiad: np. sałatkę z piersią z kurczaka + pół woreczka kaszy lub makaron pełnoziarnisty często np. ze szpinakiem i kurą + brukuły na parze jesli zdarzy mi się być akurat w domu. jesli nie jem obiad gdzieś na mieście bo nie wyobnrażam sobie żebym nie zjadła czegoś ciepłego zimą. Jest to najczęściej szpinak + kasza gryczana + kurczak z warzywami albo jakieś inne mięso.
dwa ostatnie posiłki staram się jesc białkowe jest to albo tuńczyk w sosie własnym albo twaróg + łyżka oliwy albo 2 jajka na miękko, albo łosoś wędzony etc.
jesli chodzi o treningi to niedawno kupiąłm karnet na siłownię ale nie za bardzi wiem co na niej ćwiczyć... mój trening trwa około 2 h, z czego godzinę spędzam na bieżni (na razie marszobieg 9 km/h przeplatany z 5,5 h moim celem jest na razie dojść do ciągłego biegu 9km/h przez 30-40 minut) 20 minut się rozciągam i 40 min chciałabym poświęcić na treningi siłowe z priorytetem na ręce (robię wszystkie maszyny na ręce na razie z obciążeniem 5 kg...;) w 3 seriach po 10 powtórzeń). robię też brzuszki na skośnej ławeczce (6 serii po 10) i nogi (odwodziciele i przywodziciele) też z obciążeniem 5 kg 3 serie po 10. pewnie nie wygląda to tak jak trzeba ale instruktor na siłowni powiedział mit ylko tyle, żebym ćwiczyła na jak najmniejszym obciążeniu dynamicznie.
oprócz tego trenuje karate wt i czw po 1,5h pi 1 h + sobota trening kata, dodatkowo w domu chcę ćwiczyć rano i wieczorem taką serię: 100 brzuszków zwykłych 50 skośnych, 50 z nogami uniesionymi, 100 przesiadów i pompki (na razie robie 10 i stopniowo zwiekszam ilość) + skakanka wieczorem 10 minut i lekki stretching 15 minut.
czy taki plan jest dobry?? przyznam że nad redukcją w sumie stawiam inne cele tzn poprawę kondycji i siły, zwłaszcza rąk bo tutaj jest tragicznie. docelowo chciałabym móc robić 50-60 pompek a za jakiś czas zacząć też podciągać się na drążku...
bedę wdzięczna za wszelkie sugestie:)