DO WSZYSTKICH CO O TYM SADZICIE

Hm, psychika! A raczej zmęczenie układu nerwowego. U wysokokwalifikowanych zawodników ciężar jest stosunkowo duzy i trzeba włożyć w ruch na nim dużo wysiłku. Zawodnik jest w stanie zmobilizowac się do jednej serii na dużym ciężarze, ale w drugiej już występuje hamowanie. Jeśli tą drugą zrobi się ciut lżejszą - o 1-2 ruchy - to następna pójdzie o wiele łatwiej. I tak dalej. Tak więc w normalny sposób w każdej serii na maksa robiłbyś, dajmy na to: 4, 3, 3, 2 powtórzenia. Łatwiej się zmobilizować do co drugiej serii, co jest tym efektywniejsze, że mięsień już jest zmęczony i pracuje w dodatkowym stresie. Jednak świeżość psychiki niweluje ten efekt i w ten sposób można uzyskać dodatkowy bodziec wpływający na mięsień.
Poza tym chodzi o urozmaicenie dość monotonnych treningów typowo na siłę. Zawodnik też człowiek i znosi trening do czasu. Od przetrenowania fizycznego gorsze jest psychiczne - dłużej powstaje i dłużej się je niweluje. Metoda mieszanych ilości powtórzeń wpływa też lepiej na mięsień, który dostaje mocniejsze bodźce - trzeba trzymac wysoki pułap wytrzymałości siłowej mimo zmęczenia mięśnia.

Aha,piszę tu o takich ciężarach, że pół ruchu więcej zawodnik już nie jest w stanie zrobić. Czyli wszystko zależy od maksymalnej koncentracji! A utrzymanie jej w kazdej serii cholernie męczy...

Piękne dzieki za odpowiedż Parker, soga Ci już nie moge dać.
Spotykałem taki trening wyłacznie u polaków, bo na amerykańskich stronach netu tradycyjne rozpiski ze wzrostem cięzaru i malejące powt.Ja nigdy takich seri nie stosowałem ale spróbuję okresowo.

Power comes from God.

To nie jest wynalazek Polaków. A stosują je zawodnicy Europy Wschodniej i oni mają najlepsze wyniki na świecie.

Parker czy istnieją takie schematy powtórzeń do samego wyciskania , biorąc pod uwage trening 3 razy w tygodniu?Kilka z nich znam przedstawiłem w swoich postach m.in. o treningu p.Pawlika, ale prosze o podsumowanie .

Power comes from God.

Póki to przeglądam to na szybkiego odpowiem: powyższy schemat wymysliłem chcąc zilutrowac wzrost obciążenia w poszczegolnych tygodniach. Oczywiście, że istnieją schematy i każdy lepszy zawodnik swiata przedatawia inny schemat, który akurat jemu odpowiada lub jemu służy. Dlatego najlepiej nie kopiować a zanalizować dany plan treningowy i dla siebie zaplanować wyłącznie pod kątem swoich możliwości treningowych oraz słabych i mocnych punktów. Kopiowanie wszystkiego co się czyta lepsze jest niż trening bez planu (piszę to dla początkujących), ale najlepeij dostosowac go do siebie. Np. wyczerpująca praca może wrcz uniemożliwić wykonanie ciężkiego planu a wyniki nie będa tak oszałamiające jak u zawodnika z dużymi możliwościami regeneracji.