Monami
Tzn co jak wczesnej wyglądało, moja fizjoterapia? Trzy razy w tygodniu pani 15 minut masowała, potem 10 minut prądem (program redukcji bólu), i kazali mi te izometryczne ćwiczenia robić przynajmniej 10 minut dziennie.. po iluś tam tygodniach 7 minut pokazywania nowych ćwiczeń (np side steps, stanie na jednej nodze, piłka ta duża) i 7 minut masowania i zmniejszenie do 1-2 razy w tygodniu. Tyle że planu żadnego nie było mimo że prosiłam, po prostu "coś tam z tych ćwiczeń co pani pokazywałam". Niektóre z tych ćwiczeń bolały to kazali omijać te co bolą, niestety to były wszystkie na quadriceps. Pytałam czy to nie problem ze omijam jeden mięsień, powiedzieli że nie, że wystarczy że będę ćwiczyć 10 minut przynajmniej trzy razy w tygodniu te co nie bolą. Było coraz gorzej, po paru miesiącach zmieniłam fizjoterapeutę, nowa babka była w szoku że kolano takie niestabilne, postawilam warunek że chce plan, to przepisała 20 minut rower (mimo że mówiłam że po rowerze boli to stwierdzila że nie ma prawa boleć), i 20 minut stania na 1 nodze (z przerwami), po tygodniu nie mogłam chodzić. To stwierdziła że to przyparcie boczne rzepki i mi ją tak zatejpowala że po godzinie nie mogłam wytrzymać bólu i zerwałam ta taśmę. Zmieniłam na trzecią fizjoterapeutkę, która mi powiedziała że kolano boli bo mam złe nastawienie psychiczne, żadnych ćwiczeń mi nie chciała dać bo "jak boli to trzeba oszczędzać". Na tym etapie zaczęłam się włóczyć po lekarzach, w jednym miejscu stwierdzili rotacyjną niestabilność i przepisali fizjoterapię ukierunkowaną na to. Czwarty fizjoterapeuta nie dał żadnych ćwiczeń pytałam czy widział diagnozę i wie co to, to pytał mnie co znaczy ta niestabilność rotacyjną.. piąty fizjoterapeuta w końcu dał mi sensowne ćwiczenia (to już było po ponad roku), niestety na tym etapie nawet izometryczne ćwiczenia powodowały na drugi dzień ból. Przynajmniej jego masaże zaczęły pomagać. Po dwóch miesiącach skończyły się skierowania i ból wrócił, lekarz od rotacyjnej niestabilności zasugerował że "możemy cię zoperować ale nie jest jasne jak ani czy to pomoże". Mój oryginalny chirurg zalecił wstrzyknięcie kortyzonu co na szczęście nie wypaliło z powodów organizacjnych. Prowadzący lekarz ortopeda stwierdził że ból jest przez chondromalacje rzepki i że z tym się nic nie da zrobić. Jeszcze paru stwierdziło że nie wiedzą co to jest bo nie powinno mnie boleć i czy jestem pewna że mi się nie wydaje.
Dopiero mi w Polsce w Żorach odpowiednio to zatejpowali, i powiedzieli że: mam ćwiczyć pomimo bólu, dopóki ból nie jest bardzo mocny. Ten taping pokazałam niemieckiemu fizjoterapeucie i kazałam tak samo tejpowac. I póki mogłam chodzić to olewalam rady by oszczędzać to kolano. Parę dni w łóżku i dalej. Minuta roweru, potem trzy, potem pięć, potem dziesięć.. No i potem trafiłam na tą Kolumbijkę co mi dalej pomogła. Powiedziała mi o testach FMS i komputerowych i je opłaciłam prywatnie i w końcu dostałam ten wyczekiwany spersonalizowany plan ćwiczeń. Dopiero te testy pokazały w jak złym stanie jest funkcjonalność kolana. Okazalo się że w ogóle nie roluję stopy jak chodzę i nie używam palucha. To trzeba komputerowego badania żeby to ktoś zauważył.. Tew cwiczenia co tam dostałam były takie delikatne jakbym miała z 80 lat i się miała połamać przez byle co. Chyba powinny takie właśnie dać po operacji? Dużo zależy na kogo się trafi.
Dopiero mi w Polsce w Żorach odpowiednio to zatejpowali, i powiedzieli że: mam ćwiczyć pomimo bólu, dopóki ból nie jest bardzo mocny. Ten taping pokazałam niemieckiemu fizjoterapeucie i kazałam tak samo tejpowac. I póki mogłam chodzić to olewalam rady by oszczędzać to kolano. Parę dni w łóżku i dalej. Minuta roweru, potem trzy, potem pięć, potem dziesięć.. No i potem trafiłam na tą Kolumbijkę co mi dalej pomogła. Powiedziała mi o testach FMS i komputerowych i je opłaciłam prywatnie i w końcu dostałam ten wyczekiwany spersonalizowany plan ćwiczeń. Dopiero te testy pokazały w jak złym stanie jest funkcjonalność kolana. Okazalo się że w ogóle nie roluję stopy jak chodzę i nie używam palucha. To trzeba komputerowego badania żeby to ktoś zauważył.. Tew cwiczenia co tam dostałam były takie delikatne jakbym miała z 80 lat i się miała połamać przez byle co. Chyba powinny takie właśnie dać po operacji? Dużo zależy na kogo się trafi.
BPL-G
