mam maly dylemacik... Nie bardzo wiem, ktora drozke wybrac. Chodzi o to, ze ogolnie jestem dosc zgrabna i szczuplutka. moje wymiary przy wzroscie 172 to 90/62/89 (od dolu), wiec wydawaloby sie, ze wszystko jest oki jednakze mam problem z troszke nadwymiar rozwinietymi ramionkami i rekami powyzej lokcia. nie wiem, czy taka juz moja uroda, czy tez rozwinelam to sobie przez lata uprawiania roznych sportow (judo, plywanie). mialam nadzieje, ze kiedy przestane intensywnie trenowac rece mi sie "zmniejsza". ale niestety- nadal kiedy zaloze sukienke bez rekawow ludzie pytaja co trenuje. a mnie to wkurza. robia ze mne chyba atletke. a miesni juz nie mam. wszyscy mowia, ze przy tak drobniutkiej sylwetce moje ramiona i rece wydaja sie za duze i kaza "cos robic". tylko sek w tym, ze nie wiem co. nie wiem, czy sa cwiczenia, ktore odchudza moje rece, czyu tez cwiczac jeszcze bardziej sie to wszysko rozrosnie. jak myslicie? co mam zrobic? bo zaczynam miec kompleks tych moich rak
ale tak pozatym, to jestem bardzo zadowolona z zycia osobka:o)))))