Szacuny
21
Napisanych postów
4247
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
28873
Hmmm :)
MOim zdaniem zgarozenie w ktorym nie jest zagrozone zycie nie jest powazne.Ale kit,to tylko polemika. Fakt faktem ze kazdy mial lub dopiero bedzie mial takie chwile zagrozenia.I po to wlasnie trenujemy panowie. Zeby moc sie obronic albo nie sprzedac swojej skory za darmo.
Naczelny moderator szesciu dzialow Sztuk Walk.
Moderator dzialu Gry komputerowe.
Szacuny
9
Napisanych postów
4047
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20273
"I po to wlasnie trenujemy panowie. Zeby moc sie obronic albo nie sprzedac swojej skory za darmo." - bardzo madre stwierdzenie, popieram w 100% i oczywiscie sog. A jezeli chodzi o sytuacje zagrozenia to bylem juz kilka razy, ale o zycie jeszcze nie walczylem, znaczy nie znalazlem sie w takiej sytuacji. Troche mnie ostatnio dreszczyk przelecial jak sie obrocilem na ulicy i zobaczylem jak trzech kolesi leci na mnie bez powodu zeby mi w******lic (poprostu tak im sie widzialo). Dobrze, ze przede mna szedl moj kumpel, w dwojke sobie poradzilismy Kolesie ostatecznie sie wycofali a u mnie pod okiem zamieszkala przez cztery dni sliwka
Szacuny
11145
Napisanych postów
51525
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
>Tzn czy bylem w sytsucji zagrozenia zycia, czy bylem w sytucji gdy spaniowalem przed czyms?
Nigdy nie mozna w 100% ocenic czy sytuacja zalicza sie do takiej w ktorej narazone bedzie twoje zycie badz zdrowie. Zawsze takie sytuacje sa i beda niebezpieczne.
pozdrawiam
paniki - tylko raz, kiedy kumple wrzucili mnie do mulistej, rwącej rzeki. ciężkie buty, dżinsy, ograniczjąca ruchy koszula i sporo ciężkich rzeczy w kieszeniach/przy pasie. do tego brak czasu na złapanie oddechu i zamulone dno... panikowałem całe kilkanaście sekund, koledzy-idioci z resztą też, gdy do nich dotarło, w co mnie wpakowali.
poradziłem sobie jak na czougistę przystało - wyszedłem po dnie :D
szkoda tylko, że kosztowało mnie to prawie trzy minuty cholernego wysiłku. nie mówiąc już o stanie ubrania i wyposażenia po tej kąpieli...
poradzieckie części, ukraińska stal czołgowa...
ale myślę po polsku :]