Zaczne od poczatku,kiedys bylam bardzo aktywna osoba,duzo cwiczylam,biegalam plywalam a przede wszystkim tanczylam!!Zdecydowalam po maturze zdawac na wycowanie fizyczne.Nie dostałam sie jednak na studia dzienne i w ogole z nich zrezygnowalam,ale nie o tym chcialam.Po egzaminach praktycznie w ogole przestalam sie ruszac.Przytylam jakies 12 kiklo.Troche udalo mi sie zrzucic ale wciaz walcze z 7-8 kilogramami.Nie mam jakiejs specjalnej diety po prostu mniej jem,nie jem slodyczy itd.Ale nie zalezy mi na tym zeby byc chudzielcem ale zeby miec ładna wysportowana sylwetke.Postanowilam wrocic do cwiczen, no i pojawil sie problem.zupelnie brak mi mobilizacji.Mieszkam w małym miasteczku,jest tu silownia, zaczelam nawet chodzic ale dla kobiet przyzadow jest nie wiele,jedynie bierznia,rowerek.Dodam ze zawsze pracuje po południu wiec jedynie od rana wchodza w gre cwiczenia,chcielabym zmniejszyc warstwe tluszczeu na udach posladkach,brzuchu i na ramionach.Chcialabym tez poprawic wyglad posladkow bo bardzo opadly.Chchodze teraz jedynie na basen,chcialam zaczac cwiczyc w domu gdyz nie stac mnie na czeste wypady do silowni.Czy ktos ma pomysl jak to wszystko ulozyc i zorganizowac.Mysle ze gdybym miala konkretny plan łatwiej byloby mi sie zmobilizowac i cwiczyc.
Dzieki jezeli ktos zadal sobie trud i przeczytal cale moje wywody i z gory dzieki za pomoc!!