Na forum bywałem od dawna,pod różnymi nickami, kilka osób mnie pewnie pamięta, kilku osób już nie ma... :/
Wiedzę na temat dopingu, treningu diety posiadam. Nie wiem jednak wszystkiego... ;)
Wiek: 32
Staż treningowy: 16 - wyłącznie ćwiczenia z własnym ciężarem ciała, biegi.
Stosowane SAA - test, meta, deka - 10 lat temu, więc dawno i się nie liczy.
Od tamtej pory cały czas czysty.
Starzeje się i odczuwam efekty spadku naturalnego teścia. Chce wejść na wieczną bombę, w formie HTZ, i utrzymywać teścia powyżej górnej normy.
CEL:samopoczucie, regeneracja, libido.
Pracuje fizycznie, lecz nie tylko - mój świadomy wybór, lubię to, ale daje popalić, tym bardziej myślę o wspomaganiu.
Czytałem trochę w tym temacie...
Póki co chcę bić 250mg omki/week.
W międzyczasie się doksztalcac... :d
1.Jak z HCG podczas takiej jazdy?
2. Czyszczeniem receptorów? Zejścia i odbloki, ewentualnie mostki są konieczne?
3. Czy wystarczy poprostu bić test, HCG, trzymać miche i w ogóle żyć jakby nic się kulo? :d
Pozdro!