Kopnięcia karate VS kopnięcia kung-fu

Trenowałem kung-fu, potem boks, a teraz zaczynam przygodę z MMA, ze stylem bazowym karate kyokushin. Spodobał mi się ten twardy styl, ale mam sporo wątpliwości i ciekaw jestem opinii innych osób.

Chodzi mi głównie o kopnięcia, bo analiza całego stylu mnie przerasta.

Teraz do rzeczy. Techniki nożne karate różnią się od technik kung-fu między innymi powierzchnią kontaktu stopy z ciałem przeciwnika. W kopnięciu bocznym w karate (Yoko-geri) uderzamy krawędzią stopy, w kung-fu spodem (głównie piętą). We frontalnym w karate (Mae-geri) poduszką pod palcami, w kung fu spodem (głównie piętą).

Kolejna różnica to zupełnie inne podejście do techniki. W kung-fu technika trochę schodzi na bok, droga stopy ma być optymalna, a najważniejszy efekt (szybkość, siła) trenowany głównie na worku. Karatecy skupiają się na drodze nogi do celu i według nich to tajemnica skutecznego uderzenia. Kolano wysoko, odpowiedni wektor, po którym porusza się stopa. Mistrzowie potrafią go sprecyzować z precyzją do 1 milimetra Worek jako podsumowanie wielogodzinnej pracy z technikami wykonywanymi "w powietrze".

Co sądzicie o efektywności tych dwóch różnych podejść do kopnięć. Chodzi mi głównie o ułożenie stopy, ale też mniej lub bardziej rygorystyczne podejście do techniki. Mam wrażenie, że w karate odbija się to na elastyczności w dynamicznie zmieniających się warunkach podczas walki. A karateków chciałem zapytać czy kopiąc z ułożeniem stopy jak w kung fu będą na zawodach w jakiś sposób upominani?

Chodzi mi też o opinię osób trenujących inne style.


Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2018-05-24 13:13:21

Tak na oko to jest 7867663543 stylów tzw. kung fu. W każdym kopie się inaczej. Różne szkoły karate także kopią na różne sposoby. Plus narzut indywidualnych preferencji trenera (techniki i taktyki). Plus upodobania zawodnika (techniczne i taktyczne). Jednemu pasuje to, drugiemu tamto.


Ergo zmień tytuł topicu, bo jest z dupy (a sama dyskusja może być ciekawa).

Wychodzi w walce to dobrze, nie wychodzi to źle, reszta nie ma znaczenia.


Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2018-05-24 13:38:36

Ernesto_Mendoza

Trenowałem kung-fu, potem boks, a teraz zaczynam przygodę z MMA, ze stylem bazowym karate kyokushin...

Nie rozumiem Nie trenowałeś wcześniej karate kyokushin a teraz ćwiczysz MMA ze stylem bazowym karate kyokushin
Karate kyokushin jest stylem bazowym Twojej szkoły MMA

Jestem w takim wieku, że mogę sobie pozwolić na takie eksperymenty :) Pochodzić można i czegoś się nauczyć. Trener walczy w KSW i jest wszechstronny, zapisałem się głównie ze względu na parter.

Co do wielu odmian kung-fu to niech już będzie, że Wing Chun. Chyba najpopularniejszy. Karate to już chyba tak bardzo się nie różni.

Kopnięcia w yongchunach (a jest ich w samej linii Ip-Mana chyba z 5 obecnie) to drugorzędna sprawa, plus poprawka na to, że kopią w butach. Nie da rady porównać z gołą stopą karateki.

Ernesto_Mendoza

W kopnięciu bocznym w karate (Yoko-geri) uderzamy krawędzią stopy, w kung-fu spodem (głównie piętą).

Weź wklej jakieś filmiki z tych kopnięć kung fu, to będzie jasne o czym dyskutujemy...

Nie chcę wchodzić w szczegóły czy ten jest spadkobiercą Yip Mana, czy tamten. Może uproszczę sprawę i zapytam jak uderzacie i który wariant uznajecie za lepszy. Ja po kung-fu walę piętą, z butem i bez. Nie wiem po prostu czy warto się przestawiać na kopnięcia karate, bo mam z tym duży problem.

Tu widać klasyczne Wing Chun w wydaniu Wong Shun Leung, ucznia Yip Mana i nauczyciela Bruce'a Lee. Inne ułożenie stóp niż w karate i lekko ugięta noga podporowa. Chodzi mi o porównanie tych skrajnych stylów kopnięć i skrajnie różnego podejścia do techniki w sztukach walki.




Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2018-05-24 21:37:57

Dla mnie kopnięcie z pięty wydaje się nienaturalne. No ale ktoś kto ćwiczył kung fu pewnie ma odwrotną opinię.

A tu masz filmik na ten temat, który najprawdopodobniej wyjaśni sprawę



A przypomniała mi się pewna historyjka z Karate. Gdy zacząłem chodzić na Karate, to łączyłem je z KAPAP-em, co bardzo się nie podobało prowadzącemu. Wychodziłem z założenia, że jak coś jest skuteczne to bezsensem jest to odrzucać. Na tą chwilę prowadzący mówi, że Karate ma być skuteczne i jeśli znasz coś skutecznego z innego stylu to należy to włączyć do swojego karate.


Zmieniony przez - marcinpruszcz w dniu 2018-05-25 07:19:59

Faktycznie dobry materiał. Do wad kopnięcia "podbiciem", których autor filmiku nie wymienił dodał bym jeden staw więcej (skokowy), który przy nieprecyzyjnym kopnięciu, może zamortyzować siłę kopnięcia. Co do kopania "czubem" w wysokich butach to raczej nie. No chyba, że w jaja. Odruch kopania piętą jest o tyle dobry, że zawsze się sprawdzi. Dla mnie problem mniejszego zasięgu nie ma znaczenia, bo traktuję frontalne kopnięcie jako ofensywne, z ostrym wejściem. Co do obrócenia stopy przed kopnięciem to trochę dyskusyjne (4:00). Przy samym kopnięciu może dodaje równowagi, ale jak ktoś momentalnie skontruje i pójdzie do przodu to już nie. Widać typowy w karate priorytet technik nożnych.