mógłby ktoś rzucić na to okiem czy należy się jakoś specjalnie niepokoić tym? Pogrzebałem w necie, że może to oznaczać zbyt płytką "panewke" nie wiem jak to się nazywa w biologii ;). Problem jest generalnie taki, że przy dynamicznych ruchach (koszykówka, wykroki z hantlami) lubi mi uciekać kolano i ból jest porównywalny z tym jaki towarzyszy skręceniu.
Co do wizyty u lekarza - to odległa przeszłość. Dopiero idę po skierowanie a ostatnim razem czekałem 3 miesiące. Dlatego pytam czy to jest coś poważnego i tak pi razy oko, czy należy się tego jakoś obawiać oraz równie istotna dla mnie sprawa czy mogę trenować z tym? Generalnie robiąc przysiady kolana mi idą na zewnątrz i nawet obciążenie bliskie mojej wadze nie jest przeze mnie za bardzo odczuwane w okolicy tego kolana, ale nie wiem czy jest to w takim razie bezpieczne?