Prośba o poradę

Witam,

Mam pytanie/ prośbę jednocześnie bo nie wiem jak wyjść z impasu. Przez ostatnie 3 miesiące i następne 6 do pracy dojeżdżam 170km. Co oznacza pobudkę prze 5 rano i powrót ok 19:30 (lub później gdy są nadgodziny). Taki projekt po prostu więc nie ma co narzekać. Siłownia odpada - nie mam chwilowo siły i czasu trochę brak :)
W jaki sposób powinnam podejść do redukcji przez następne 6 trudnych miesięcy? Nie wiem ile kalorii i jaki rozkład b/w/t przyjąć - zależy mi na redukcji wagi.
Obecna waga 65kg, wzrost 162, wiek 40.
Ćwiczenia i aktywność przez następne pół roku - prawie zero (jedynie w weekendy robię długie spacery po ok 8-10km z tętnem ok 65-75 max).

Jestem w stanie ułożyć sobie sama całą dietę, jedynie potrzebuję wskazówki co do kalorii podczas redukcji bez ćwiczeń i jaki rozkład na początek b/w/t przyjąć.

Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrowienia

Wypełnij ankietę naszego działu i tu wklej. Przyda się właśnie pod kątem ułożenia diety, bo sama waga wzrost i wiek nie zawsze są wystarczające żeby zaproponować coś dopasowanego do indywidualnych potrzeb konkretnej osoby.

Trzeba się też zastanowić, czy w sytuacji, kiedy organizm poddawany jest takiemu obciążeniu pracą, to jest to właściwy czas na redukcję. Bo redukcja bez ćwiczeń to zła redukcja - stracisz bardzo dużo mięśni, co wcale korzystne dla estetyki sylwetki nie będzie. Tak, na wadze może te cyferki będą "lepiej" wyglądać, a ciało stanie się jeszcze bardziej wiotkie, wątłe. A niestety wiek też nie będzie sprzyjał późniejszej odbudowie tkanki mięśniowej.