SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wstydliwy problem, cuchnący problem...

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3253

Formularz - Proszę o pomoc

Wiek

27

Płeć

Mężczyzna

Cel

Poprawa sylwetki

Waga

91

Wzrost

179 cm

Poziom bf (zdjęcie poglądowe)

~20 %

Aktywność w ciągu dnia (cały tydzień): (praca/uczelnia/zajęcia domowe? O której trenuję, wstaję, kładę się spać? O której mam przerwy w pracy?)

Praca siedząca, sen 22 - 5:40

Uprawiane sporty, częstość i intensywność treningów, staż treningowy, sprzęt którym dysponuję (wyposażenie siłowni)

Siłownia, kalistenika, sztuki walki

Stosowane wcześniej diety, ich wpływ na sylwetkę, obecne odżywianie

Redukcyjna, utrzymanie

Stan zdrowia (preferowane badania lekarskie)

----------

Stosowana lub planowana suplementacja

białka, kreatyny
Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 44 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3789
Siemka to jeszcze raz ja. No dzięki za podpowiedź o tych testach, miałem zamiar to ogarnąć po nowym roku ;) ale jeszcze wracając do tematu, to podrzucę wam moja wczorajszą "miskę". Dodam to normalnie jako zrzut z mojej aplikacji, bez wrzucania w ten kalkulator potreningu, bo mnie do szału on doprowadza bo nie ma połowy produktów, a zresztą na telefonie nie zrobię zrzutu na tej stronie za bardzo. Zresztą czy zrzut stąd czy stąd, co za różnica? I tak przeczytać składniki trzeba.
Ogólnie miałem wczoraj świąteczny klimat. Oczywiście świat Wielkanocnych :D zwłaszcza w nocy. co może być przyczyną? Tym bardziej że nie było tu nic, co by miało laktoze, czy gluten (no może masło, albo czekolada, ale masło jadłem przedwczoraj i nie było źle, a czekolade na sam wieczór, a wzdęcia i tragiczne wiatry były już w trakcie treningu)... Czy to wina cebuli? Ona jest ciężkostrawna, albo może za mało warzyw, lub nasiona z pierwszego posiłku? Ogólnie jak według was wygląda ta dieta? Może być, czy coś jest w niej nie tak? Jeśli tak to co jest w niej źle? Niżej dodam jeszcze zrzuty z aplikacji mojej, gdyby wciąż pisemna wersja była nieczytelna ;)

















Zmieniony przez - Fifek9012 w dniu 2017-12-14 11:09:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 44 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3789
Jeszcze takie makro, gdyby ktoś był zainteresowany ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
domer ODŻYWIANIE Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6256 Napisanych postów 75961 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 754448
Zdecydowanie może to być wina cebuli. Wiele osób ma problemy z jej trawieniem. Odpowiedzialne mogą być za to aminokwasy siarkowe.
1

Moderator działu Odżywianie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 44 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3789
Łoo matko, ale zagubił się ten temat :D myślałem, że go już nie znajdę. Mam akurat chwilę czasu, żeby coś napisać, więc opiszę swoje dni świąteczne, gdzie było żarcia bardzo duuużo i różnego rodzaju i może uda się w końcu dojść do jakichś wniosków, co jest przyczyną moich dolegliwości bez robienia testów alergicznych, czy innych cudów. W trakcie świąt była jedzona cebula, był nabiał, był gluten, były nawet jaja, po których mam uczulenie, słodycze, no wszystko po prostu, ale...Nie było takich baaardzo śmierdzących gazów, jak w przypadku trzymania miski...Inna sprawa, że jelita po takiej ilości jedzenia same się opróżniały i oczyszczały :D ale mimo wszystko, nie było aż takiej tragedii, jak w momencie, gdy trzymam michę...No i teraz zastanawiam się, co może być tego przyczyną? Czy zbyt duża ilość białka w diecie może to powodować? Jego ilość bywała różna do tej pory, raz 150 g, raz 160, a czasem 180g (w zależności od wagi i celu, obecnie waga 94 kg), a więc nawet nie było to 2g/kg, jak to jest zalecane przy dietach na redukcję, czy masę :) natomiast podczas świąt bywało go mniej (według mnie), bo każdy dzień rozpoczynałem 3-4 kanapkami z jakąś dobrą wędliną i sałatką, później szła jakaś zupa no i pierogi, ryby i inne cuda, więc ilości jedzenia były spore, ale tak plus minus nie zawierało ono aż tyle protein :) także według moich "wyliczeń" bywało tego białka znacznie mniej, niż przy trzymaniu miski. Poza tym, w trakcie świąt na pewno nie jadałem tyle warzyw czy owoców, co w normalne dni (chyba że mandarynki i śliwki suszone w bardzo małej ilości się liczą) i nie piłem takiej ilości wody (normalnie pije nieco ponad butelkę, a tu nawet nie było pół...).Po powrocie po świętach do trzymania diety kupiłem sobie białeczko, które jest niby bez laktozy, bez glutenu i w ogóle cud miód malina i co?i nic w sumie, dalej była masakra...Inna sprawa, że to białko spożywałem w owsiance, a dokładniej płatki orkiszowe to były, więc był tam gluten i były wiatry i wzdęcia, także już sam nie wiem? A może to orzechy/nasiona/nasiona chia to powodują? Ostatnio natknąłem się na jakiś artykuł, gdzie pisali, że właśnie orzechy powodują zaburzenia pracy jelit, a dokładniej ten kwas fitynowy(fitowy?)...Może coś w tym jest? Ja już serio nie ogarniam tego, ale najbardziej prawdopodobną opcją będzie tu ilość białka lub właśnie te orzechy, bo nawet przy diecie wegańskiej były takie problemy, a wtedy nie przesadzałem na pewno z ilością białka, ale były orzechy i nasiona w diecie i spora ilość błonnika...Może macie jakąś radę jeszcze co do tego wszystkiego, nim udam się na badania? bo wybieram się do gastrologa, żeby z nim to skonsultować i może później jeszcze odwiedzę alergologa, co być mieć pewność. Robiłem sobie również badania krwi, tarczycy itp. itd., to wszystkie wyniki w normach, a jedynie cukier miałem lekko podwyższony (podobno norma była 99 jednostek, a u mnie było 105 na czczo), a reszta wyników była ok, nie wiem, bo jeszcze nie widziąłem tych wyników, bo odebrał je ktoś z rodziny :) sory za chaos ale robię jeszcze oprócz pisania posta kilka innych rzeczy i o, taki efekt :D licze ze zrozumiecie co ja tu wyskrobałem :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Jedyna metoda, żeby sprawdzić, co szkodzi, jest obserwacja organizmu.

Czyli stosujemy dietę lekkostrawną, z ograniczoną ilością produktów, obserwujemy, dodajemy kolejny produkt, obserwujemy i tak stopniowo rozszerzamy menu.

Zaczęłabym od naprawdę mocno ograniczonego jadłospisu - np. ryż, kurczak, ziemniaki, warzywa korzeniowe gotowane, masło.

I tak z tydzień, a potem dodawałabym po kolei poszczególne pokarmy - po jednym, na kilka dni.

Bo tak jak patrzę na Twoje jadłospisy, to one do lekkostrawnych i opartych na nieprzetworzonych produktach nie należą. I tu trzeba cierpliwości, a nie działań, dziś jem "normalnie", jutro paleo, a za dwa dni jestem weganinem - bo takie radykalne działania to chyba większości osób mogłyby zaszkodzić
1

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12162 Napisanych postów 22001 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627363
Też mam taką obserwację, ze jak "trzymam michę" to mniej ładnie pachnę (eufemizm). Na pewno jest to kwestia warzyw i ilości błonnika - na zdrowej misce mam tego więcej. Pomogło obcięcie zdrowych skądinąd kapusty kiszonej, surowej papryki, no i wszystkich strączkowych. Płatki ograniczone do 30g na dzień. Dodatkowo Sanprobi - jest lepiej.
I kwestia objętości jedzenia na raz - zwykle tego "niezdrowego" w siebie tyle nie pakujesz co "zdrowego" (bo przeciez pomidorki, papryczka, kapusta etc. nie mają dużo kalorii a poczuć się najedzonym człowiek chce).
Jak podejrzewasz orzechy - jedz takie namoczone poprzedniego dnia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 44 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 3789
O i w końcu jakieś ciekawe porady :) z tą dietą lekko strawną i dodawaniem powoli produktów na jakiś czas, to na pewno spróbuję, bo chciałbym jednak się dowiedzieć, co to wszystko powoduje. Może to faktycznie jak wspomniała @ Paatik kwestia objetosci posiłków? Dodam, że na tej "paleo" nie było aż takiej tragedii, ale było na pewno mniej błonnika z głównych źródeł węglowodanów, a więcej było warzyw w tym czasie. Co do właśnie kombinacji, które opisałem i wspomniałaś o nich @deja vu , to wcale nie było tak, że zmieniałem diety co tydzień, czy co parę dni - weganem stałem się na miesiąc czasu, może nawet dłużej, z małymi, weekendowymi odstępstwami. Na paleo owszem, byłem bardzo krótko, to jest fakt, ale nie dwa dni :P może wcześniej źle się wyraziłem mówiąc o tym. Generalnie na weganskiej czułem się bardzo dobrze i jedyne dolegliwości, jakie miałem na tej diecie to bardzo częste wiatry, które po zjedzeniu fasoli czerwonej (przy pozostałych rodzajach, czy innych roślinach straczkowych) były tragiczne, a do tego jak sie je zmieszało z cebulą, czy czymś innym, np. grzybami, to nie dało się wejść do pokoju haha :D ale wtedy jadłem mniej białka jako makroskładnika i głównym jego źródłem było wegańskie białko w prochu no i soja z innymi strączkami.
Generalnie rzecz biorąc, to moja dieta nie wygląda ciągle tak, jak opisałem w w/w screenach. Niekiedy jedynym przetworzonym produktem w mojej diecie są wafle ryżowe, a mimo to bywa ciężko wieczorami :D Takich produktów, jak kiszona kapucha, to nie jadałem praktycznie wcale, chyba że kiszone ogórki, to się zdarzało. Papryka czerwona, pomidor, sałata to wleciało często do bułek i powiem wam, że po zjedzeniu bułki z jakąś wędliną na śniadanie, serem i takimi świeżymi warzywami zdarzało się, że była masakra, przez co ciężko było mi zlokalizować źródło tych "spalin" :D i do tej pory w sumie nie wiem, czy to te warzywa, czy co to mogło być....spróbuje zmniejszyć objętość posiłków i jeść trochę mniejsze a częściej, do tego dodam więcej warzyw, mniej białka i zacznę moczyć faktycznie te orzechy. Zejdę też z IF'a i zacznę może jadać w końcu 3-4 posiłki w większych odstępstwach czasowych. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. W każdym razie dzięki za pomoc ;) gdyby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie, to zapraszam do dyskusji, a w innym temacie podrzuce screeny z moich badań, żeby zapytać w jaką dietę celować teraz, bo czas startować z redu :D (czy zrobić to tutaj i pomożecie coś wybrać?)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta zerowa do oceny.

Następny temat

Dlaczego podczas diety na masę lepiej jeść makaron pełnoziarnisty niż zwykły?

WHEY premium