Szacuny
3
Napisanych postów
35
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2485
Cześć,
Czytałem tutaj już kilka tematów na ten temat, ale chciałbym skonkretyzować trochę uzyskane informacje i potrzebuje doświadczenia innych
Osobiście od trzech dni biorę kompleks witamin i minerałów Olimpa i do tego zma, ale dopiero wczoraj zorientowałem się, że powinno brać się trzy tabletki dziennie, więc zma, można powiedzieć biorę od wczoraj.
Czytałem że dobre rezultaty przynosi zażywanie żeń-szenia, macy i argininy. Brał ktoś? polepszyło się, bo wszyscy piszą brać, a nikt nie pisze o rezultatach. Jak na przykład ten żeń-szeń. Na SFD polecany był olimpowski, a w necie czytałem, że akurat na libido działa jakaś czerwona jego odmiana, która jest 2x droższa na alegro. Samo zażywanie witamin i tego zma, coś da? Bo niby czuje się lepiej, ale nie wiem czy to nie siła autosugestii. Co sądzicie o guaranie, warto? Mam 21 lat i akurat jak zacząłem spotykać się z jedną dziewczyną to odczułem spadek, jeszcze w wakacje było chyba ok.
Zmieniony przez - homerr5 w dniu 2017-10-28 17:41:22
Szacuny
18
Napisanych postów
241
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
14056
Tribulusa sobie wrzuc, do tego zma, kompleks witamin. Argnina niby moze pomoc ale raczej na jakosc erekcji niz na samo libido jako tako pozatym ona dzila raczej dosc krotko wiec musialbys ja brac przed planowanym zblizeniem raczej :P Ale niech sie moze ktos jeszcze wypowie w temacie. A jak nie to yohimbine z aledrogo sciagij i w malych dawkach zdziala cuda :)
Szacuny
3
Napisanych postów
35
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
2485
No właśnie to jest pytanie. Chciałbym wiedzieć. Staram się eliminować wszystkie potencjalne źródła, nie trzepię, dłużej śpię, staram się ruszać, wrzuciłem te suple, bo nawet jeśli to nie zaszkodzi. Trochę mnie to martwi, bo jak napisałeś w moim wieku nie powinno być z tym problemu, no ale ciężko mi coś wymyślić. Mam nadzieję, że to rzeczywiście z przemęczenia i braku jakiś minerałów, bo jak nie to będzie trzeba jeszcze przed końcem roku wybrać się do lekarza. Martwi mnie też to, ale nie wiem czy nie wynika to z tego samego, że w ogóle nic ostatnio mnie nie rusza, rano namiotu nie ma, laska może obok mnie leżeć naga a ja nic, totalnie nul. Kiedyś sama myśl powodowała namiot w spodniach, a teraz, ech, szkoda gadać.