Hej Paatik!
Przykro mi że tak odebrałaś całą sytuację. Przykro mi też że dziennik musiałem porzucić- to było dla mnie bardzo ważne miejsce- taki dzienniko-pamiętnik, do którego mogłem zajrzeć i zobaczyć co robiłem i gdzie byłem np. rok temu- dawało to możliwość spojrzenia na siebie z dystansu i dawało świadomość zachodzących zmian w życiu i we mnie. Był też miejscem niezwykle pomocnym i motywującym dzięki któremu jakiekolwiek zmiany mogły zajść - dzięki Tobie, azjazemu, Viki, Szajbie, ojanowi, jaworowi ....jestem Wam niezwykle wdzięczny i na nikogo z Was się nie obrażam!!!
Dlatego nie znikam. Będę się przyglądał co robicie z innego miejsca i z innego konta. Konto usunąłem po to żeby uciąć i nie tracić więcej czasu na różne polemiki których nie chcę. Branna już nie ma.
Przy okazji będę miał więcej czasu żeby dzienniki które mnie interesują uważniej śledzić
A dziennik....no cóż....ze względu na bardzo małą ilość czasu i wiecznej pogoni za szczęściem -wpisy w nim zaczynały być co raz bardziej chaotyczne i niedbałe. Czytając je później często bolały mnie oczy:) Może faktycznie przez ich chaotyczność trudno było zorientować się w aktualnym kierunku.
Druga sprawa że wpisy które się ostatniego czasu pojawiały przestały być motywujące- wręcz przeciwnie. To co teraz robię; poziom aktwywności który sobie zaserwowałem i kalorykę..( a przecież to tylko fragmencik mojego życia gdzie muszę jeszcze pracować, remontować nowe mieszkanie, pomóc ogarnąć dwa asY) jest dla mnie niezwykle trudne fizycznie i psychiczne. Bardziej niż wynikałoby to z moich wpisów. Więc siłą rzeczy jestem bardziej wrażliwy na pewne rzeczy
Do zobaczenia w innych dziennikach. Powiadamki pojawią się tam gdzie się mają pojawić i za jakiś czas w nich zagoszczę