Liczyć kalorie czy nie?

Witam wszystkich.
Tak jak w temacie czy warto liczyć kalorie czy też wystarczy w miarę zbilansowana dieta?
A oto zarys moje aktualnej sytuacji:
Wiek 17 lat od 11-12 roku aktywnie fizycznie waga około 76 kg przy wzroście około 1,75 m
obecnie trenuje na siłowni planem fbw 3x w tygodniu
cel: ogólna poprawa sylwetki i siły
aktualna sylwetka
jeśli będą potrzebne jeszcze jakieś informacje będę starał się szybko je uzupełnić.
Z góry dziękuje za wszystkie konstruktywne wypowiedzi

Jeśli jadasz na oko i widzisz że to Ci służy, widzisz progres to możesz tak postępować, nie ma żadnego problemu

A jaki masz cel? Bo to podstawa.
Jesli nie masz aspiracji by jakos mega uwydatnic miesnie albo je rozbudowac i jestes zadowolony z obecnej formy to nie ma co zmieniac. Chyba, ze mas jakies obawy co do "jakosci" odzywiania wtedy napisz cos wiecej.

Myślę, że jak na Twój wiek i sylwetkę spokojnie możesz obejść się bez liczenia kalorii. Utrzymuj zbilansowaną dietę w której znajdą się wszystkie makroskładniki węglowodany, białko i zdrowe tłuszcze i obserwuj swoje ciało gdybyś mocno tył wiadomo trzeba jeść trochę mniej jeśli będziesz tracił kg to znaczy, że trzeba dorzucić jeszcze jakiś posiłek. Twóję ciało wciąż intensywnie rośnie więc teraz najważniejsze jest abyś dostarczał odpowiednie ilości witamin i minerałów w diecie.

Dokładnie, zgodzę się z kolegą wyżej, tutaj 10 wskazówek, z których na pewno warto korzystać https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html, a w Twoim wieku, bęzie jeszcze czas na liczenie i zawracanie sobie głowy. Sylwetka jest fajna, więc działaj jak działasz, jak będziesz miał chęć zbudować mięśni, to lekko podbij węgle, i 1-2 tyg sprawdzaj obwody

Dzięki wszystkim za odpowiedzi :D