Ostatnio trenuję FBW 5x5. Robię między innymi przysiady olimpijskie, których nigdy wcześniej nie robiłem, a staż mam dość długi. Ostatnio nowo poznana znajoma coś zażartowała na temat krzywych nóg, które były kompleksem mojego dzieciństwa. Mam rzeczywiście lekką szpotawość, jak teraz zmierzyłem, to przerwa między kolanami wynosi tylko 4 cm. Dawno nikt nie zwracał na to uwagi, wiec boję się, że może te przysiady powiększyły wadę. Stąd pytanie do osób, które mają pojęcie o szkodliwości ćwiczeń, czy przysiady mogą powiększyć szpotawość?
Dodam, że technikę według trenerów mam niezłą, robię pełny przysiad olimpijski z nogami lekko rozstawionymi i kolanami przy uginaniu celuję w 2-3 palec stopy i nie ograniczam ruchu kolan do granicy stóp, tylko wykonuję naturalny ruch.
Druga sprawa, to lekki dyskomfort jaki odczuwam po treningu. Trochę boli mnie pod kolanem lewym, które miałem operowane rok temu- uszkodzona łąkotka i kolano to trochę strzyka, a także czasem czuję pewną niestabilność, jakby kości źle się łączyły. Nie wiem czy nie za wcześnie na przysiady lub czy może nie są dla mnie wskazane. Czy wskazane tutaj będą produkty typu animal flex, czy to pic na wodę?
Bardzo proszę o porady, z góry dzięki!
Zmieniony przez - PAN PAPAONE w dniu 2017-08-30 18:54:01