W sumie to codziennie jem podobnie, zazwyczaj na śniadanie jajecznica na masełku z dodatkiem kiełbaski do tego chlebek razowy robiony przez mamę więc miód malina. Potem po jakiś 2-2,5h pije sobie koktajl z płatków owsianych banana, trochu pestek dyni mleka i białka w prochu ostrovit wpc. I traktuje ten koktajl jako posiłek przed treningowy, gdyż, mimo że czuje się najedzony to po samej jajecznicy nie mam siły. Jakieś pół godziny po koktajlu robię sobie trening, który zamyka się w godzina-godzina20, i zawsze potem piłem gainera, gdyż kończąc trening o 13:30 czasem bliżej 14, mam sporo do obiadu, który w domu mam ok 15:20. Zastanawiam się czy dobrym rozwiązaniem będzie zjedzenie ponownie banana, biorąc pod uwagę, ze był już w koktajlu, (i jaki jest taki rozsądny limit spożywania bananów), czy może wypić ze 20g glukozy. Na obiad zazwyczaj mam kuraka pierś/udko z ryżem/kaszą jakaś sałatka z pomidorów. Co ewentualnie do tego banana, nie chcę pić kolejnej porcji białka, no i czy jeden banan po treningu będzie ok? Mógłbym czasem zjeść wafle ryżowe, ale nie lubię ich na tyle, aby jeść je regularnie. Posiłki po obiedzie często mi się zmieniają, zazwyczaj kanapki z domowym pasztetem, z twarogiem i czasem jakieś odstępstwo dla przyjemności typu jakieś naleśniki, albo pizza. Ale nie są to ilości, którymi bym się przejmował. Bardziej interesuje mnie co zjeść zaraz po treningu, tak aby uzupełnić straty glikogenu, a żeby nie ucierpiała na tym za bardzo trzustka i żeby było ok. Przy okazji, zastanawiam się, czy robił ktoś kiedyś koktajle robione z jajkami ugotowanymi na twardo. żeby też usunąć białko w prochu z koktajlu. Po prostu chciałbym zrezygnować z odżywek, dopóki nie są one mi niezbędne. No i jak myślicie, jak się zachowuje taki koktajl po wypiciu. jako zwykły posiłek, czy bardziej jak wysokosłodzony napój. Oczywiście ja go nie słodzę niczym.
"Kto wspina się na palce, nie Stoi pewnie."