Jaki trening na siłę?

Powiedzmy ze srednie zapotrzebowanie kcal to 2000-2500kcal i jak on je nawet nie wiele wiecej niz statystyczny Kowalski to i tak pewnie z 3000 kcal wciaga. Tyle raczej nie wyjdzie z kromki z pasztetem i kawy. Po drugie pawel.tarka28 pisał o poziomie światowym. pozdro

Gats 2

W Z O R EK

pawel.tarka28

W trojboju czy tam w treningu na siłę są zawodnicy robiący światowe wyniki na bułkę i resztkami obiadu po rodzinie. Jednak podstawy diety warto znać. Poza siła warto też wyglądać a tu bez diety ani rusz.

Bardzo ciekawe rzeczy piszesz.....na bułce i resztkach ? Skąd takie informacje...? Podaj chociaż jeden przykład ?

Na K** ma dziennik ciężarowiec Tomasz Rosoł ze Śląska, polecam poczytać co je, jaki ma plan dnia i jakie wyniki robi, a było nie było to medalista mistrzostw Polski

Akurat pisaliśmy o trójboju ale to szczegół, po drugie Rosoł jak na razie nie zrobił żadnego Światowego wyniku jak kolega pisał....
A to co pisze o żarciu , to w jego przypadku...kto wie ? Ma tak niską wagę że te ilości cal , pewnie wystarczają na pokrycie dziennego zapotrzebowania

Ja przy mojej wadze gdybym jadł resztki i pieczywo , to padłbym po 2-óch tygodniach.....i nie muszę czytać czyjegoś dziennika żeby dowiedzieć się jak się odżywiać, tym bardziej że myślę że trochę więcej osiągnąłem w swoich startach niż przytaczany kolega Rosoł

Pozdrawiam ,oczywiście każdy ma swój rozum i nim się kieruje.....


Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2017-03-30 23:59:53

Wzorek, 100 % racji, ale weź pod uwagę że jest milion osób które jedzą z zegarkiem w ręku tony żarcia, ładują w siebie suple od których świecą w mocy, na pamięć znają rozpiski wszystkich guru i kołczów treningu siłowego (czyli popularnych jutuberów...) a mimo to jedyny medal jaki zdobyli to za udział w zawodach na otwarciu siłowni Burneiki

W tej perspektywie przykład multimedalisty poziomu krajowego ma ukazać, że da się osiągnąć godziwe wyniki na dobrym poziomie bez jakiejś specjalnej diety i jedzenia z zegarkiem w ręku. Inna sprawa że Rosoł jadł mało bo zwyczajnie takie a nie inne miał warunki życiowe a jakby mógł to jadłby lepiej

Wielu moich kolegów ,,po fachu,, dziwiło się że nie posiadam żadnej diety i żywię się praktycznie wszystkim...?
Ja odpowiadam że właśnie dlatego wybrałem taką dyscyplinę , ponieważ nie zmusza mnie do posiłków ważonych i spożywanych z zegarkiem w ręku.....nigdy nie chciałem być ,,niewolnikiem,, jedzenia i tak też jest od wielu, wielu lat.

Spotkałem się też z stwierdzeniem , że gdybym trzymał dietę to wyniki byłyby jeszcze lepsze....
Całkiem możliwe że tak by było , jednak jak do tej pory nie skusiłem się na taki krok....kto wie może z wiekiem dojrzeję do tej decyzji ?