SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ciężarówka prosi o pomoc

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3033

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dziewczyny mają rację. Obawiam się ze musiałabys trafić do bardzo dobrego dietetyka. Niestety nie spotkałam się w żadnych książkach z informacjami, tabelami czy przelicznikami dla kobiet w ciąży. swoją drogą może o czymś to świadczy :) Problem może być w tym ze wzory są tylko jakimiś statystycznymi danymi a jak pokazuje nam praktyka nasze indywidualne realne zapotrzebowanie jest inne i zazwyczaj droga eksperymentów dopasowuje się je do danej osoby. A ciąża to nie czas na takie eksperymenty.

Jeśli bardzo zależy Ci na konkretnym określeniu zapotrzebowania to idz do dietetyka na jedną wizytę chociaż.

Doraźnie wydaje mi się ze pokazanie zrzutów tego jak jesz może pokazać błędy i ich wyeliminowanie może być wystarczające żeby poprawić sytuację.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607731
nimfa_ czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że bardzo zależy Ci na tym, żeby liczyć kcal, określić konkretny rozkład a to nie jest dobry pomysł w ciąży. Organizm najlepiej wie, czego potrzebuje. Pytasz ile jeść, ale nie pytasz co jeść Nawet jak zjesz te wyliczone X kcal w postaci kiepskiej jakości produktów to przyniesie to więcej złego niż zjedzenie większej ilości zdrowego, pełnowartościowego jedzenie. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "Szeroko zrozumiana zdrowa dieta, jest możliwa do wprowadzenia, u kogoś, kto stosował jej zasady przed ciąża i przychodzi mu to naturalnie." oraz "Zdrowe żywienie w ilości na oko, jest dobre, dla świadomych osób, które są bardzo dobrze zorientowane w materii." Chcesz ograniczyć ilość ale niekoniecznie zmienić jakoś, a naprawdę nie tędy droga. To właśnie ciąża jest tym szczególnym okresem, kiedy warto zmienić nawyki żywieniowe i przyjrzeć się temu co jemy, bo tu już nie chodzi tyko o nas Nie żywimy wyłącznie siebie, ale też maleńką istotę, której potrzeba składników do prawidłowego wzrostu i rozwoju. Niestety wiele kobiet robi odwrotnie, je co popadnie usprawiedliwiając się ciążowymi zachciankami. Dziecku ani matce nie potrzeba słodyczy, to nie ma żadnych wartości odżywczych. Potrzeba za to m.in. witamin i minerałów, a tego nie znajdziesz w ciastkach czy fast foodach. W III trymestrze dziecko intensywnie rośnie, więc zapotrzebowanie ma duże. Ja bym na Twoim miejscu przed wszystkim zwróciła uwagę na to co jem, a nie ile. Dieta powinna być urozmaicona, a produkty dobrej jakości. Tak jak radzą dziewczyny, wrzuć przykładowy jadłospis z kilku dni
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1118 Napisanych postów 3767 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68323
Ja pamiętam, że w ciąży kierowałam się takimi ogólnymi wytycznymi: aby co dzień było wartościowe białko (mięso, jajka, ryba - solidna porcja mniej więcej wielkości dłoni), węglowodany złożone (kasze, ziemniaki), kilka porcji urozmaiconych owoców i warzyw - porcja to mniej więcej garść, zdrowe tłuszcze (masło, olej rzepakowy, olej lniany - masło do pieczywa a oleje roślinne 2 łyżki na dzień, lnianego 1-2 łyżeczki).
Dwa razy w tygodniu tłusta ryba...

No i możliwie starałam się unikać słodyczy i innych śmieci, smażonego, wędzonego nie dużo.
Wyczytałam gdzieś, że w ciąży trzeba jeść około 400 kcal dziennie więcej , niż normalnie (a nie jakieś ogromne ilości) i starałam się w zasadzie jeść podobnie jak dawniej, tylko jedną porcję tego jedzenia więcej i zwracałam uwagę na jakość jedzenia.

Takie proste zasady wystarczyły by uniknąć dużej nadwagi; przytyłam ok.15 kg, dziecko ok. 3,5 kg czyli w normie. (Tzn. przybrałam na wadze 15kg, a nadwagi jako takiej zostało później bardzo niewiele). Przy tym czasem zdarzyła się jakaś mniej zdrowa zachcianka (dlatego 15, a nie np.13) - ale ogólnie tego unikałam.

Na tak skomponowanej diecie trudno przytyć, bo:
- białkowe pokarmy nie tuczą - jeśli wybiera się niezbyt tłuste mięso, jajka , rybę - od tego się nie tyje,
- owoce warzywa głównie surowe i nie na kilogramy - też nie tuczą,
- tłuszcze roślinne, trochę masła czy sera też nie są niebezpieczne, o ile jadamy z umiarem , bez polewania ziemniaków tłuszczem spod kotleta i jadania grubo smarowanego masłem chleba kilka razy na dzień,
- węglowodany złożone - kasza gryczana, ziemniaki czy pełnoziarniste pieczywo (najlepiej na zakwasie) - sycą na długo; jeśli zje się powiedzmy 100g kaszy (waga przed gotowaniem) czy 300g ziemniaków to naprawdę można się najeść.

Miałam tradycyjny system: śniadanie, obiad, kolacja, gdzie na obiad było przeważnie mięso, ziemniaki z tym tłuszczem roślinnym (surowym) , na śniadanie i kolację pieczywo z masłem (2-3 kromki), jajka, twaróg, ser żółty - zależy czy miałam ochotę, nie wpychałam tego białka czy chleba na siłę.
Resztę uzupełniałam najróżniejszymi owocami, w zasadzie ta dieta przypominała codzienną dietę, tylko bardziej zwracałam uwagę na białko i uzupełniałam potrzebną energię z owoców, na które miałam wtedy straszliwą ochotę.

Nie są to, jak widać jakieś cuda na kiju. Uważać trzeba jedynie na nadmiar tłuszczy i nadmiar węglowodanów, ale tu rozsądek i apetyt podpowiedzą - jeśli jesteś już syta, a tylko oczami jadłabyś więcej (kanapek, ziemniaków, owoców itp.), to trzeba posłuchać głosu rozsądku... Jeśli masz więcej ruchu - to tych węglowodanów możesz zjeść więcej, jeśli mniej - tego dnia nie przesadzasz.

Moim zdaniem bardzo fajnym pomysłem jest wstawienie Twojej diety, to dziewczyny podpowiedzą Ci czy nie ma błędów i na co zwrócić uwagę.
Podstawą jest jakość składników, urozmaicenie i pilnowanie się, by na fali zwiększonego apetytu jeść jednak bardziej "żołądkiem" niż oczami.
Zachcianki w ciąży na batony, lody, słodycze, frytki - w 99% nie są uzasadnione fizjologiczną potrzebą, przeważnie to wynika z myśli, że skoro mogę więcej, to sobie pozwolę - co jest zgubne. Jeden baton czy porcja frytek to prawie te 400 dodatkowych kcal, a te kalorie przecież powinno się pokrywać z bogatych w witaminy, składniki odżywcze źródeł...
Wystarczy zamiast cukru i marnego tłuszczu ze słodyczy zjeść "dobre" węglowodany" i zdrowy tłuszcz.

Opisałam swoją dietę jako przykład, nie twierdzę absolutnie , że to był ideał, ale chodziło mi o to, by pokazać, że bez liczenia kalorii można naprawdę nieźle sobie radzić.

Acha, co jeszcze pomaga - jedz pomału, uważnie, dokładnie gryź (wtedy dopiero składniki odżywcze mają szansę zostać przyswojone), skupiaj się na jedzeniu, wczuwaj w to czy już dość czy może kolejny kęs to byłoby za dużo. Intuicja dużo nam podpowiada, tylko przez pośpiech, oglądanie tv , rozmawianie w czasie jedzenia o różnych sprawach - przestajemy jej słuchać...







Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-09-10 11:37:40

Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-09-10 11:48:07
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pozwolę sobie coś napisać, bo jestem na świeżo. 6 tygodni temu urodziłam syna. W ciąży przytyłam ok 18 kg, mimo, że słodyczy unikałam szerokim łukiem i nie obżerałam się. Zgodzę z tym, co powiedziały moje poprzedniczki - bardzo ważne jest to, co jesz. Można zjeść 600 kcal pochłaniając czekoladę a można zjeść zdrowy zbilansowany posiłek. Nikt Ci nie powie ile powinnaś dokładnie jeść - najprościej to ujmując - tak, żeby nie być głodną. Jak zaszłam w ciążę to byłam na redukcji i spytałam się jednej doświadczonej i już nieobecnej tutaj forumowiczki co i jak jeść. Kategorycznie nie wolno liczyć kalorii - jeść zdrowe produkty i tak, jak nam organizm podpowiada. Jak miałam ochotę na twaróg, to jadłam twaróg, jak na jabłko, to jabłko, ale wszystko zdroworozsądkowo to jest 100g twarogu (tak na oko) i np 1-2 jabłka, a nawet pasek gorzkiej czekolady raz na jakiś czas. Po 6 tygodniach od porodu z ponad 18 kg (a może i więcej, od 39 tygodnia się nie ważyłam, urodziłam w 41 tc) zostały mi 4kg.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51557 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pewnie niektórym po 6 tygodniach ciąży nie zostało nic, ale i tak uważam to za mój mały sukces, bo zawsze miałam problemy z wagą. Zresztą jak tylko Mały pozwoli to zakładam pociążowy dziennik, więc będziecie na bieżąco
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1118 Napisanych postów 3767 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68323
Tylko kilka kg na plus to jest niewątpliwie sukces.
Wiadomo; są kobiety, które po porodzie wchodzą od razu w dżinsy rurki sprzed porodu i można im pozazdrościć wyczucia co do jedzenia, ale najważniejsze jest to, że nawet przeciętniaki, osoby ze skłonnościami do tycia (do których też się zaliczam) - mogą wiele zdziałać, jeśli naprawdę chcą.
...
Napisał(a)
Usunięty przez flex1976 za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 15
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jak zbilansować moją dietę i zacząć redukcję?

Następny temat

redukcja... chyba

WHEY premium