Zarówno sam CrossFit jak i diety ketogenne cieszą się w dzisiejszych czasach dużą popularnością. Często można spotkać się jednak z twierdzeniem mówiącym, iż tych dwóch pojęć nie powinno się ze sobą łączyć, gdyż w ujęciu praktycznym nie są ze sobą kompatybilne. Założenie to wydaje się logiczne, biorąc pod uwagę specyfikę treningów CrossFitowych, ale dla pewności warto poszukać wsparcia w literaturze fachowej opartej na wynikach badań naukowych.
CrossFit – kilka słów wstępu
Zajęcia typu CrossFit prowadzone są w coraz większej ilości klubów treningowych, co stanowi odpowiedź na rosnące zainteresowanie tą formą aktywności. Sesje tego typu zaliczane są do wysokointensywnych treningów siłowych, choć de facto obejmują różnego rodzaju ćwiczenia oparte na odmiennej specyfice wysiłku. Cytując Macieja Sulikowskiego można napisać, że
„Crossfit obejmuje ogromną ilość ćwiczeń i dyscyplin – klasyczne treningi siłowe (m.in. ćwiczenia takie jak przysiady, martwy ciąg, podrzut, rwanie, wyciskopodrzut, podciąganie na drążku), treningi biegowe (wybieganie, rytmy, tempówki, interwały, podbiegi), elementy plyometryki (np. skoki, wieloskoki), pływanie, jazdę na rowerze, wiosłowanie (…). W sferze siłowej crossfit opiera się o same podstawowe, najprostsze ruchy, z pominięciem ćwiczeń izolowanych i na maszynach (takich jak wznosy ramion ze sztangielkami, krzyżowanie linek wyciągów czy uginanie ramion ze sztangą).”
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4843/najlepsza-dieta-pod-crossfit