Ubiegły rok (bo u mnie rok kończy się wakacjami ) upłynął pod wyzwaniem poprawy stanu zdrowia i schudnięcia. Oba te cele udało mi się osiągnąć. Zmieniłam leki z euthyroxu na letrox (100). Mam wrażenie, że one o wiele lepiej się przyswajają. Byłam pod opieką dietetyczki klinicznej, byłam na diecie bez mleka, pszenicy no i cukru. Brałam różne suplementy. Ćwiczyłam indywidualnie z trenerką. Te wszystkie działania zakończyłam z początkiem wakacji. Ważyłam wtedy ok. 62 kg.
Wakacje minęły bardziej stresująco, niż mogłam sobie wyobrazić. We wrześniu i październiku pracy miałam tyle, że nie miałam nawet czasu myśleć o zrobieniu obiadu. Dlatego od września zamawiam catering dietetyczny z dobrego, poleconego źródła. Kaloryczność: 2000 kcal. W diecie od dietetyczki początki dnia były bez węglowodanów. Obecnie jem na śniadania np. kasze i nie widzę większego wpływu na samopoczucie.
Generalnie obecnie, bo schudnięciu i wyregulowaniu pracy tarczycy mam dużo więcej energii życiowej niż kiedyś, jestem szczęśliwsza, bardziej się sobie podobam. Radzę sobie też z emocjonalnym objadaniem się, co jest konsekwencją tego, że pracuje nad sobą także od strony psychologicznej, że tak powiem
Podczas mojego lipcowego podsumowania odniosłam wrażenie, że nie urzekłam Was swoją chudą sylwetką W dodatku obecnie ważę jeszcze mniej niż przed wakacjami. Już Was nawet nie będę straszyć zdjęciami. Kiedyś miałam wrażenie, że nabranie mięśni jest dla mnie jeszcze bardziej niewykonalne niż schudniecie, ale teraz czuję się gotowa, żeby spróbować.
Mimo prób widzę, że nie jestem w stanie ćwiczyć sama w domu, wróciłam więc do trenerki. Mój cel na najbliższe miesiące: zwiększenie siły, szczególnie w górnych partiach ciała. Szczerze, to nie jestem nawet w stanie zrobić pompek. A marzy mi się, żeby się kiedyś podciągać Będę z nią ćwiczyć 2 razy w tygodniu. No i postaram się jeść przynajmniej te 2000 kcal, które dostaję w cateringu, ale które trudno jest mi przejeść (duuużo sałatek z kurczakiem...). Mam nadzieję, że to na początek wystarczy, żeby zwiększać siłę i cośtam zbudować.
Pierwszy dziennik http://www.sfd.pl/Gałązka_redukcja,_hashimoto-t1110660.html
Trening domatorki http://www.sfd.pl/[BLOG]_Gałązki__Domatorki_się_siłują-t1116283.html